tajemnicza grupa
W odpowiedzi do prośby o dookreślenie podpowiedzi w związku z nazwą sekty z artykułu ,, HIT: Polityka jest prosta jak konstrukcja cepa - część 2 z 3 - Filip Z. Konopiński " ( http://isidorium.blogspot.com/2016/12/polityka-jest-prosta-jak-konstrukcja.html ) pan Filip z życzliwości swojej napisał uzupełnienie podpowiedzi, które jest równocześnie nowym artykułem, poruszającym kolejne niesamowite wątki.
Tu chodzi o sektę. Powstała w XVIII wieku na zjeździe przedstawicieli kilku tysięcy rodzin (klanów) żydowskich z Rosji - zjazd był w miasteczku koło Smoleńska o nazwie Lubawicz. Jest mylnie uznawana za jedną z sekt chasydzkich - oni faktycznie stworzyli nową religię.
Zastąpili 10 przykazań Bożych - 7 przykazaniami synów Noego. Te "7 przykazań" to koncepcja rabina Mosze Majmonidesa z Hiszpanii z XII wieku - i właściwie stanowią one listę 7 czynów za które karą jest kara śmierci. Pierwsze przykazanie brzmi: "Każdy kto nie uznaje Boga Izraela, który wywyższył Żydów ponad inne narody i przeznaczył ich do panowania nad światem - winien być ukarany śmiercią". A ostatnie - siódme - "Każdy kto nie uznaje nowego Sanhedrynu z siedzibą w odbudowanej świątyni Salomona jako sądu najwyższego dla całego świata, winien być ukarany śmiercią." W ich nowej religii - jak napisałem - za najprzedniejszy dobry uczynek uznano mordowanie gojów milionami. Największym błędem historycznego Izraela było nie wymordowanie okolicznych ludów (sąsiadów Żydów w czasach Dawida, Salomona i późniejszych) - należało ich wybić doszczętnie - no i zalążek tego nowego sanhedrynu oni stworzyli (jeszcze w carskiej Rosji). Z tego powodu zginął Trocki - powiedzieli mu, że przyjechał z Nowego Yorku pomagać im robić rewolucję, to dobrze, ale po władzę po śmierci Lenina niech nie sięga - bo oni mają tu swoją "najwyższa radę" i oni na beja nad Chazarami namaścili Stalina. I kto się nie podporządkuje - to oj, będzie niedobrze. Trocki potraktował to jako bajki - szybko musiał uciekać, a i tak dopadli go w Meksyku. O owej sekcie mówił Grzegorz Braun - pierwszy jej przywódca napisał książkę dowodzącą, że goje zostali stworzeni przez demony. Sekta bardzo dobrze rozrosła się w Rosji przed 1914 rokiem - po prostu byli oni bardzo bogaci. Należy uważać według wszelkiego prawdopodobieństwa, że sekta przejęła w carskiej Rosji także tradycyjne struktury władzy mongolskiego ludu Chazarów (który w całości przyjął religię talmudyczną około 840 roku). Chazarowie byli mongolskim ludem - licznym, zamieszkiwali mniej więcej zachodnią połowę
dzisiejszej Mongolii. Pod koniec VII wieku ruszyli na zachód i założyli państwo na północ od Kaukazu. Państwo szybko się rozrosło w VIII i zyskało status supermocarstwa. Kontrolowało ziemie wokół dolnej Wołgi, Donu i Dniepru. A ekonomicznie żyło z napaści na wschodnią Słowiańszczyznę, porywania niewolników i sprzedaży ich do islamskiego Bagdadu. (W języku angielskim tak jak w arabskim słowo niewolnik "slave" pochodzi od słowa Słowianin.) Rządzący tym państwem kagan Bulaj przyjął właśnie około 1840 roku religię talmudyczną - a wraz z nim 5000 jego najwyższych dowódców i oficerów, a wkrótce wszyscy Chazarowie. Ale tym sposobem liczba Żydów, którzy genetycznie są Mongołami stała się 4 razy większa od liczby Żydów, którzy pochodzą z Judei, późniejszej Samarii i Galilei. Jest to bardzo wstydliwe dla współczesnych Żydów - bowiem podważa ich prawa do Palestyny. Jakie prawa do ziemi świętej może mieć z pochodzenia Mongoł? Ale cóż - geny są geny - i pan Jerzy Urban czy Adam Michnik czy Jarosław Kaczyński (wg ich polskich nazwisk) nie mogą do końca ukryć kim są. Kaganat Chazarów unicestwił jedną zwycięską kampanią wojenną syn Ruryka i trzeci władca zjednoczonej Rusi wschodniej - Światosław. Zimą, przy mrozach dochodzących do minus 30 stopni Celsjusza, wsadził swoją armię na sanki ciągnięte przez puszczańskie koniki i po zamarzniętej Wołdze dojechali nocą do stolicy Chazarów, która była dokładnie w miejscu, gdzie Stalin zbudował Stalingrad. Mróz był taki, że nawet nie było wartowników na wałach... Woje Światosława wdrapali się po drabinkach na wały i wymordowali wszystkich w stolicy - z kaganem włącznie. Po krótkim odpoczynku podjechali do drugiej stolicy (Chazarzy mieli dwie: miasta Sarkel i Ityl - w tej drugiej stolicy stacjonował główny dowódca armii, zwany "bej" i siły główne, te które napadały na ziemie Słowian wsch. - ta druga stolica leżała nad Donem). Sytuacja się powtórzyła - mróz taki, że nawet wartowników nie było na wałach... Był rok 965. Zdruzgotanie jednym ciosem potężnego państwa, które od trzech stuleci gnębiło Ruś - zaiste cud Boży - spowodowało, że wschodniej Słowiańszczyźnie wiary w niemalże boskość carów wystarczyło na następne 950 lat. Światosław nakazał wszystkim Chazarom (talmudystom) wynosić się precz z jego państwa. Poszli na zachód. Mieszko I miał dobry wywiad i wiedział kto zacz - kategorycznie zabronił im osadnictwa w Polsce. Poszli więc do Niemiec - i tak powstał typ Żyda "niemieckiego" - "Aszkenazim" - słowo to znaczy po prostu: Niemiec, niemiecki - w odróżnieniu od Żyda "hiszpańskiego" ("Sefardim" - "Hiszpan", "hiszpański") - pochodzącego z Judei lub z Galilei. Rzymski cezar Hadrian po stłumieniu powstania "mesjasza" Szymona bar Kochby - kazał wszystkim Żydom wynosić się z ich ziem do najbardziej oddalonej prowincji w Imperium Romanum - a najbardziej oddalona była właśnie Hiszpania.
Mówiąc krótko, Żyd niemiecki jest z pochodzenia Mongołem, Żyd hiszpański jest z pochodzenia Żydem i proporcja wynosi jak 80% do 20%. Od XVI wieku Żydzi z Niemiec zaczęli ponownie osiedlać się w Rosji.
Tu jest ważne, że Chazarowie po roku 965 nie ujawniają, kto jest ich kaganem - ujawniają tylko "beja" (dowódcę armii uderzeniowej"). Fakty wskazują, że bejami byli i Lenin i Stalin. Możliwe, że bejem jest Putin. Tu jest problem nieszczęsnej głupoty politycznej Polaków - ilu teraz kocha Rosję i Putina [łI: Nie zgadzam się w kwestii oceny Władimira Putina.], bredzi coś o wielkiej Słowiańszczyźnie ("Wrzodak"), etc. Najpierw wiedza, mości panowie - potem polityczne teorie, nie odwrotnie.
Tu ma pan dobry przykład - jak historia rzeczywista różni się od podręcznikowej, medialnej czyli podawanej przez rządy (czyli właściwie też podręcznikowej (to znaczy ten sam fałszerz historii) - tyle że najnowszej, co to jeszcze nie jest w książkach). Amerykanie tutaj pozytywnie różnią się od Polaków - w wersje wydarzeń podawanych przez media wierzy najwyżej 6% oglądających telewizję. (O czym zresztą też już pisałem uprzednio.) Sekty chasydzkie to był taki bunt młodych w XVIII wieku przeciwko sztywnym i skrajnie apodyktycznym rządom rabinów w sztetlach (żydowskich gminach) - chasydzi głosili powrót do tradycji proroków w tym znaczeniu, że uznawali jakiegoś rabina za osobę mającą specjalne kontakty z Bogiem (czyli pośrednika ważniejszego niż rada gminy żydowskiej), wyłamywali się z tych gmin i tworzyli własne. Wprowadzili zbiorowe śpiewy i muzykę do spotkań swoich wspólnot (obiektywnie bardzo dobrą, pierwsi cadykowie byli bardzo uzdolnieni muzycznie), także taniec. Chasydzi nie tworzyli jednolitego odłamu talmudystów - byli skupieni zawsze wokół kilkudziesięciu takich rabinów - specjalnych pośredników (zwanych cadykami), a każdy z nich nauczał cokolwiek inaczej i miał się za mądrzejszego od wszystkich innych. Urząd "cadyka" z miejsca stał się dziedziczny - w omawianej sekcie też, jako "lubawiczer rebe". Jest to o tyle ciekawe, że w omawianej sekcie - tak jak w sektach chasydzkich zaistniało faktycznie przywództwo identyczne z dziedziczną monarchią praktycznie absolutną.
Tradycyjni talmudyści próbowali zwalczać sekty chasydzkie - centrum ich akcji było Wilno na początku XIX wieku - ale to oni przegrali i zostali potępieni jako tzw. Litwacy - i szybko sobie odpuścili.
Tu chodzi o sektę. Powstała w XVIII wieku na zjeździe przedstawicieli kilku tysięcy rodzin (klanów) żydowskich z Rosji - zjazd był w miasteczku koło Smoleńska o nazwie Lubawicz. Jest mylnie uznawana za jedną z sekt chasydzkich - oni faktycznie stworzyli nową religię.
Zastąpili 10 przykazań Bożych - 7 przykazaniami synów Noego. Te "7 przykazań" to koncepcja rabina Mosze Majmonidesa z Hiszpanii z XII wieku - i właściwie stanowią one listę 7 czynów za które karą jest kara śmierci. Pierwsze przykazanie brzmi: "Każdy kto nie uznaje Boga Izraela, który wywyższył Żydów ponad inne narody i przeznaczył ich do panowania nad światem - winien być ukarany śmiercią". A ostatnie - siódme - "Każdy kto nie uznaje nowego Sanhedrynu z siedzibą w odbudowanej świątyni Salomona jako sądu najwyższego dla całego świata, winien być ukarany śmiercią." W ich nowej religii - jak napisałem - za najprzedniejszy dobry uczynek uznano mordowanie gojów milionami. Największym błędem historycznego Izraela było nie wymordowanie okolicznych ludów (sąsiadów Żydów w czasach Dawida, Salomona i późniejszych) - należało ich wybić doszczętnie - no i zalążek tego nowego sanhedrynu oni stworzyli (jeszcze w carskiej Rosji). Z tego powodu zginął Trocki - powiedzieli mu, że przyjechał z Nowego Yorku pomagać im robić rewolucję, to dobrze, ale po władzę po śmierci Lenina niech nie sięga - bo oni mają tu swoją "najwyższa radę" i oni na beja nad Chazarami namaścili Stalina. I kto się nie podporządkuje - to oj, będzie niedobrze. Trocki potraktował to jako bajki - szybko musiał uciekać, a i tak dopadli go w Meksyku. O owej sekcie mówił Grzegorz Braun - pierwszy jej przywódca napisał książkę dowodzącą, że goje zostali stworzeni przez demony. Sekta bardzo dobrze rozrosła się w Rosji przed 1914 rokiem - po prostu byli oni bardzo bogaci. Należy uważać według wszelkiego prawdopodobieństwa, że sekta przejęła w carskiej Rosji także tradycyjne struktury władzy mongolskiego ludu Chazarów (który w całości przyjął religię talmudyczną około 840 roku). Chazarowie byli mongolskim ludem - licznym, zamieszkiwali mniej więcej zachodnią połowę
dzisiejszej Mongolii. Pod koniec VII wieku ruszyli na zachód i założyli państwo na północ od Kaukazu. Państwo szybko się rozrosło w VIII i zyskało status supermocarstwa. Kontrolowało ziemie wokół dolnej Wołgi, Donu i Dniepru. A ekonomicznie żyło z napaści na wschodnią Słowiańszczyznę, porywania niewolników i sprzedaży ich do islamskiego Bagdadu. (W języku angielskim tak jak w arabskim słowo niewolnik "slave" pochodzi od słowa Słowianin.) Rządzący tym państwem kagan Bulaj przyjął właśnie około 1840 roku religię talmudyczną - a wraz z nim 5000 jego najwyższych dowódców i oficerów, a wkrótce wszyscy Chazarowie. Ale tym sposobem liczba Żydów, którzy genetycznie są Mongołami stała się 4 razy większa od liczby Żydów, którzy pochodzą z Judei, późniejszej Samarii i Galilei. Jest to bardzo wstydliwe dla współczesnych Żydów - bowiem podważa ich prawa do Palestyny. Jakie prawa do ziemi świętej może mieć z pochodzenia Mongoł? Ale cóż - geny są geny - i pan Jerzy Urban czy Adam Michnik czy Jarosław Kaczyński (wg ich polskich nazwisk) nie mogą do końca ukryć kim są. Kaganat Chazarów unicestwił jedną zwycięską kampanią wojenną syn Ruryka i trzeci władca zjednoczonej Rusi wschodniej - Światosław. Zimą, przy mrozach dochodzących do minus 30 stopni Celsjusza, wsadził swoją armię na sanki ciągnięte przez puszczańskie koniki i po zamarzniętej Wołdze dojechali nocą do stolicy Chazarów, która była dokładnie w miejscu, gdzie Stalin zbudował Stalingrad. Mróz był taki, że nawet nie było wartowników na wałach... Woje Światosława wdrapali się po drabinkach na wały i wymordowali wszystkich w stolicy - z kaganem włącznie. Po krótkim odpoczynku podjechali do drugiej stolicy (Chazarzy mieli dwie: miasta Sarkel i Ityl - w tej drugiej stolicy stacjonował główny dowódca armii, zwany "bej" i siły główne, te które napadały na ziemie Słowian wsch. - ta druga stolica leżała nad Donem). Sytuacja się powtórzyła - mróz taki, że nawet wartowników nie było na wałach... Był rok 965. Zdruzgotanie jednym ciosem potężnego państwa, które od trzech stuleci gnębiło Ruś - zaiste cud Boży - spowodowało, że wschodniej Słowiańszczyźnie wiary w niemalże boskość carów wystarczyło na następne 950 lat. Światosław nakazał wszystkim Chazarom (talmudystom) wynosić się precz z jego państwa. Poszli na zachód. Mieszko I miał dobry wywiad i wiedział kto zacz - kategorycznie zabronił im osadnictwa w Polsce. Poszli więc do Niemiec - i tak powstał typ Żyda "niemieckiego" - "Aszkenazim" - słowo to znaczy po prostu: Niemiec, niemiecki - w odróżnieniu od Żyda "hiszpańskiego" ("Sefardim" - "Hiszpan", "hiszpański") - pochodzącego z Judei lub z Galilei. Rzymski cezar Hadrian po stłumieniu powstania "mesjasza" Szymona bar Kochby - kazał wszystkim Żydom wynosić się z ich ziem do najbardziej oddalonej prowincji w Imperium Romanum - a najbardziej oddalona była właśnie Hiszpania.
Mówiąc krótko, Żyd niemiecki jest z pochodzenia Mongołem, Żyd hiszpański jest z pochodzenia Żydem i proporcja wynosi jak 80% do 20%. Od XVI wieku Żydzi z Niemiec zaczęli ponownie osiedlać się w Rosji.
Tu jest ważne, że Chazarowie po roku 965 nie ujawniają, kto jest ich kaganem - ujawniają tylko "beja" (dowódcę armii uderzeniowej"). Fakty wskazują, że bejami byli i Lenin i Stalin. Możliwe, że bejem jest Putin. Tu jest problem nieszczęsnej głupoty politycznej Polaków - ilu teraz kocha Rosję i Putina [łI: Nie zgadzam się w kwestii oceny Władimira Putina.], bredzi coś o wielkiej Słowiańszczyźnie ("Wrzodak"), etc. Najpierw wiedza, mości panowie - potem polityczne teorie, nie odwrotnie.
Tu ma pan dobry przykład - jak historia rzeczywista różni się od podręcznikowej, medialnej czyli podawanej przez rządy (czyli właściwie też podręcznikowej (to znaczy ten sam fałszerz historii) - tyle że najnowszej, co to jeszcze nie jest w książkach). Amerykanie tutaj pozytywnie różnią się od Polaków - w wersje wydarzeń podawanych przez media wierzy najwyżej 6% oglądających telewizję. (O czym zresztą też już pisałem uprzednio.) Sekty chasydzkie to był taki bunt młodych w XVIII wieku przeciwko sztywnym i skrajnie apodyktycznym rządom rabinów w sztetlach (żydowskich gminach) - chasydzi głosili powrót do tradycji proroków w tym znaczeniu, że uznawali jakiegoś rabina za osobę mającą specjalne kontakty z Bogiem (czyli pośrednika ważniejszego niż rada gminy żydowskiej), wyłamywali się z tych gmin i tworzyli własne. Wprowadzili zbiorowe śpiewy i muzykę do spotkań swoich wspólnot (obiektywnie bardzo dobrą, pierwsi cadykowie byli bardzo uzdolnieni muzycznie), także taniec. Chasydzi nie tworzyli jednolitego odłamu talmudystów - byli skupieni zawsze wokół kilkudziesięciu takich rabinów - specjalnych pośredników (zwanych cadykami), a każdy z nich nauczał cokolwiek inaczej i miał się za mądrzejszego od wszystkich innych. Urząd "cadyka" z miejsca stał się dziedziczny - w omawianej sekcie też, jako "lubawiczer rebe". Jest to o tyle ciekawe, że w omawianej sekcie - tak jak w sektach chasydzkich zaistniało faktycznie przywództwo identyczne z dziedziczną monarchią praktycznie absolutną.
Tradycyjni talmudyści próbowali zwalczać sekty chasydzkie - centrum ich akcji było Wilno na początku XIX wieku - ale to oni przegrali i zostali potępieni jako tzw. Litwacy - i szybko sobie odpuścili.
Filip Z. Konopiński
Tu jest ważne, że Chazarowie po roku 965 nie ujawniają, kto jest ich kaganem - ujawniają tylko "beja" (dowódcę armii uderzeniowej"). Fakty wskazują, że bejami byli i Lenin i Stalin. Możliwe, że bejem jest Putin. Tu jest problem nieszczęsnej głupoty politycznej Polaków - ilu teraz kocha Rosję i Putina, bredzi coś o wielkiej Słowiańszczyźnie ("Wrzodak"), etc. Najpierw wiedza, mości panowie - potem polityczne teorie, nie odwrotnie.
Tu ma pan dobry przykład - jak historia rzeczywista różni się od podręcznikowej, medialnej czyli podawanej przez rządy (czyli właściwie też podręcznikowej (to znaczy ten sam fałszerz historii) - tyle że najnowszej, co to jeszcze nie jest w książkach). Amerykanie tutaj pozytywnie różnią się od Polaków - w wersje wydarzeń podawanych przez media wierzy najwyżej 6% oglądających telewizję. (O czym zresztą też już pisałem uprzednio.) Sekty chasydzkie to był taki bunt młodych w XVIII wieku przeciwko sztywnym i skrajnie apodyktycznym rządom rabinów w sztetlach (żydowskich gminach) - chasydzi głosili powrót do tradycji proroków w tym znaczeniu, że uznawali jakiegoś rabina za osobę mającą specjalne kontakty z Bogiem (czyli pośrednika ważniejszego niż rada gminy żydowskiej), wyłamywali się z tych gmin i tworzyli własne. Wprowadzili zbiorowe śpiewy i muzykę do spotkań swoich wspólnot (obiektywnie bardzo dobrą, pierwsi cadykowie byli bardzo uzdolnieni muzycznie), także taniec. Chasydzi nie tworzyli jednolitego odłamu talmudystów - byli skupieni zawsze wokół kilkudziesięciu takich rabinów - specjalnych pośredników (zwanych cadykami), a każdy z nich nauczał cokolwiek inaczej i miał się za mądrzejszego od wszystkich innych. Urząd "cadyka" z miejsca stał się dziedziczny - w omawianej sekcie też, jako "lubawiczer rebe". Jest to o tyle ciekawe, że w omawianej sekcie - tak jak w sektach chasydzkich zaistniało faktycznie przywództwo identyczne z dziedziczną monarchią praktycznie absolutną.
Tradycyjni talmudyści próbowali zwalczać sekty chasydzkie - centrum ich akcji było Wilno na początku XIX wieku - ale to oni przegrali i zostali potępieni jako tzw. Litwacy - i szybko sobie odpuścili.