Przed Euro 2016.

   Witam. Mam na imię Kuba. Jestem młodym człowiekiem, który ma ze sobą jeden problem. Jestem uzależniony. Mój nałóg polega na tym, że jestem kibicem. Byłem z tym u wielu specjalistów. Niestety, jak się okazało, kibica nie da się wyleczyć z pasji do piłki nożnej. W związku z tym, jedyne co mi pozostało, to żyć z tym do końca życia.

   Euro 2016. Pierwszy raz z udziałem 24 reprezentacji narodowych. 51 meczy. Emocje piłkarskie liczone w godzinach. To wszystko czeka nas przez najbliższy miesiąc. Prawdziwa gratka dla koneserów. Nie pozostaje nic innego, jak tylko zapiąć pasy, usiąść wygodnie w fotelu, przygotować pilota i zacząć piłkarskie szaleństwo.
   Skoro właśnie przekonałem Was, że warto odciąć się od codziennych obowiązków dla piłki nożnej to teraz postaram się, abyście dowiedzieli się czegoś o tym Euro. Chciałbym również, aby urósł w Was ten duch sportu. Nie wiecie, o co mi chodzi? Już spieszę z wyjaśnieniami.
   Jak zapewne doskonale wiecie, we Francji zobaczymy zmagania naszej reprezentacji. W eliminacjach toczyliśmy ciężkie boje z najlepszymi. Udało nam się pokonać reprezentację Niemiec. Dwukrotnie zremisowaliśmy ze Szkocją, udało nam się zwyciężyć reprezentację Irlandii. W głównej mierze te triumfy pozwoliły nam z niecierpliwością czekać na Mistrzostwa Europy. Wtedy urósł w nas ten duch. Na dalszy plan zeszła polityka, religia bo połączyli nas piłkarze. Dało się wyczuć, że oczekiwania przed tą wielką imprezą są ogromne. Do czasu.
   Nie napiszę, że wszystko runęło jak domek z kart. Jednak jest zupełnie inaczej. Ostatnie sparingi spowodowały wyraźny spadek wiary i zaangażowania kibiców. Niedawna porażka z reprezentacją Holandii 1:2, czy remis bezbramkowy z zajmującą 127.miejsce w rankingu FIFA Litwą sprawiły, że wszystkie nadzieje, jakie ludzie wiązali z naszą reprezentacją, zaczęły umierać. Po meczu z naszymi sąsiadami słychać było nawet gwizdy, które żegnały naszą narodową reprezentację.
   Biorąc pod uwagę to wszystko, chcę zaapelować DO WAS, do kibiców! Nie odwracajcie się w tym momencie od reprezentacji. Nie teraz, kiedy najważniejsze mecze dopiero przed nami. Zapomnijcie o porażce z Holandią i o tym remisie z Litwą. To tylko były mecze towarzyskie. MUSICIE pamiętać ile oni Wam dali radości w eliminacjach poprzedzających Mistrzostwa Europy. Choćbyśmy mieli przegrać i 10:0 (tfu!!!) to i tak będę z nich dumny. Wiecie czemu? Bo będę wiedział, że zrobili wszystko, co mogli. Minęły już czasy, gdy mecze reprezentacji były smutnym obowiązkiem. Reprezentacja gra atrakcyjną dla oka piłkę i, co najważniejsze, idą za tym wyniki.
   No dobrze. Przejdźmy do samego Euro rozgrywanego we Francji. Jest ono pierwszy raz rozgrywane w nowej formule. Nie 16 jak bywało dotychczas, a 24 reprezentacje narodowe wystąpią na tym  turnieju. Utworzą one 6, a nie 4 grupy. Dalej, po zakończeniu zmagań grupowych, reprezentację będą grały w 1/8 finału, a nie jak było wcześniej w ćwierćfinałach. Reszta pozostaje bez zmian.
   Zapytacie pewnie, w jaki sposób awansuje 16 z 24 reprezentacji narodowych, skoro jest sześć grup. Już tłumaczę. 4 z 6 ekip narodowych, które zajmą w swoich grupach trzecie miejsca, wejdą dalej. O tym kto to będzie, zdecyduje liczba uzyskanych punktów, a w dalszej kolejności bilans bramkowy.
   W takim wypadku, skoro już podzieliłem się z Wami swoimi myślami i spostrzeżeniami to nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Wam, kibicom wspaniałego Euro i niezapomnianych przeżyć. Mam nadzieję, że dokładnie za miesiąc będziemy się wspólnie cieszyć z sukcesu NASZYCH ORŁÓW.