Cóż, nie udało się nawet wejść na plac Krasińskich, tak wielu było ludzi i to chyba z każdej strony. Ja obchodziłem dookoła, wraz z innymi. Dobrze, że był telebim. I co ciekawe, mała kontrmanifestacja, jednak, w mojej ocenie, niedobra, za mało uzasadniona, zakłócająca przemowę gościa, prezydenta Trumpa i spotkała się z.... kontrkontrmanifestacją, haha...
A kto zjawił się obok pomnika powstania warszawskiego? Poniższe zdjęcia pomogą Państwu ocenić sytuację:
 |
Wędrówka ludów dookoła... Na placu Krasińskich było tak pełno, że aż już zamknęli bramki. |
 |
Kontrmanifestacja. |
 |
I kontrmanifestacja kontrmanifestacji, haha... |
 |
Maciej Poręba (kolega Jabłonowskiego) |
Później może uda się coś wyjątkowego wstawić... Aliści tu jeszcze zobaczymy.