Chodzi o to oświadczenie, które obowiązkowo w postaci tekstowej i audiowizualnej wyemitowało dzisiejsze wydanie ,,Wiadomości'' w związku z kolejnym wygranym pozwem Konfederacji przeciwko postępowaniu telewizji ,,publicznej'':
,,Jak Państwo widzą, w kampanii wyborczej wszystkie chwyty są dozwolone. Sąd skazuje nas za nie podanie informacji, która nie była dostępna w żadnym innym dużym medium, informacji której nie podała żadna duża telewizja'' - przekonywała dalej dziennikarka. Czyli mamy rozumieć, że tylko korzystanie z dużych mediów świadczy o wiarygodności informacji?
,,Trudno nie traktować tego jako ingerencji w niezależność dziennikarską'' - stwierdziła pod koniec prezenterka TVP. Czyżby była to sugestia, iż media mogą postawić się ponad prawem państwa polskiego, i to te, które reprezentują aktualną władzę?