Open top menu

Polecany post

ZAPROSZENIE: Nareszcie! Mamy nowy portal! - Redakcja Isidorium

   Viva Cristo Rey!    Drodzy Czytelnicy, Słuchacze i Widzowie portalu Isidorium. Nadszedł czas przez nas i przez Państwa wymarzony - będ...


   Przejdźmy teraz do następnej, jakże kontrowersyjnej kwestii - palenie książek. Ostatnio pewni Księża z gdańskiej parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła i Świętej Katarzyny Szwedzkiej spalili ezoteryczne, okultystyczne, magiczne i inne chore książki. Jakie dokładnie?
Więcej informacji tutaj: https://www.pch24.pl/-gdansk--ksieza-spalili-ezoteryczne-ksiazki-i-amulety--lewackie-media-wpadly-w-amok,67238,i.html Oczywiście wywołało to wściekłość pogan (dziś nazywających się jeszcze chrześcijanami, dobroludźmi czy lewicą). Jeden z moich znajomych także był tym oburzony i opublikowawszy wiadomość w tej sprawie na jednym z portali społecznościowych, polubił komentarz, gdzie autor napisał: ,, Aż tak mnie korci żeby jutro zrobić sobie jakieś małe ognisko. Mam tylko dylemat co wziąć na rozpałkę. "Stary" czy "Nowy". '' [redakcja: Oczywiście chodzi o Stary i Nowy Testament]. I ktoś mógłby to skomentować: ,, No widzicie, po co było to palenie książek? Teraz wywołacie przeciwko sobie, przeciwko Kościołowi Katolickiemu tylko falę nienawiści wśród ludzi ''. Najgorsze jednak było usłyszeć, jak kapłan Tradycji Katolickiej, oczywiście w przeintelektualizowanym Krakowie (jak to mówi Cejrowski - Krakówku), stwierdził, że Kościół absolutnie potępia takie podejście, bowiem to zło nie zniknie wraz ze spaleniem książki, ale należy dyskutować apologetycznie.
I teraz moja odpowiedź: popieram i wspieram Was, Drodzy Księża, którzy tak odważnie walczycie z demonami! Oczywiście za chwilę ktoś powie, że ja ludzi nazywam demonami, a mnie więc można nazwać szkodnikiem... Dlatego od razu wyjaśniam, co i jak jest, a nie, jak nie jest, choć mówią, że niby jest. Oczywiście zostanę za chwilę oskarżony o to, że uważam, że jako jedyny znam prawdę... Taka typowa odpowiedź, gdy coś zostanie logicznie udowodnione, a kontrargumentów logicznych na obronę nie ma.
Odpowiadając, najlepiej odnieść się nie do lewaków, bo to już jest tak oklepana tematyka, że aż nudą wieje i mi się nie chce. Odniosę się zatem do owego Księdza i to jeszcze tradycyjnego, bytującego w przeintelektualizowanym Krakowie, który widocznie zaraża intelektualizowaniem każdego fragmentu rzeczywistości, co miałoby być rzekomym remedium na wszystkie bóle życia i niedogodności systemu. Byleby się nie wyrwać, nie wyskoczyć, nie wychylić głowy ponad i nie wypaść z owego towarzystwa, które celnym obrazem określił Cejrowski, że u nas wszystkie konflikty załatwia się kawiarenkach przy kawie czy herbacie, więc z każdym chcemy się dogadać za wszelką cenę... Krakowskie centusie, chciałoby się rzec. Idąc do meritum: szanowny, drogi Ksiądz popełnia błąd - Kościół prowadził Indeks Ksiąg Zakazanych, zarazem przechowując, odświeżając i udostępniając dzieła wielu wybitnych filozofów starożytności, i chrześcijańskich i pogańskich i żydowskich. Gdyby nie zakony, to wszystko uległoby spaleniu przez plemiona pogan z Wędrówki Ludów. Nie o to chodzi, jak zarzucają nam ,, ludzie kultury '', że książki same w sobie noszą jakieś zło i są zaraźliwe i że chcemy spalić te książki, to nagle pozbędziemy się całego zła na świecie, a to przecież tak nie działa... Ja naprawdę nie wiem, czy ludzie, którzy tak mówią, są tak ślepi czy specjalnie chcą widzieć tylko jedną stronę medalu, by udowodnić swoje racje, a udowodnić racje tylko po temu, żeby nikogo nie urazić z rodziny i by się nikt na nas nie obraził... Jak mianowicie wyglądają takie książki i co należy z nimi czynić? Chodzi oczywiście o książki satanistyczne, erotyczne, o magii, okultyzmie, ezoteryzmie, niebezpiecznych wschodnich praktykach (nie twierdzę, że wszystko, co z Dalekiego Wschodu, jest złe, tylko że wiele ma dziwne, niejasne powiązania z różnymi kultami, jak znajdowanie jakiejś czakry, energii, kamieni...). A zatem, prosto i jasno, a nie jednowymiarowo - książki składają się z treści (to, co czytamy i oglądamy) i formy (to, co dotykamy, chyba, że po prostu mamy w wersji elektronicznej, czy podciągając tu nawet lektorat książki). Treść przenika do umysłu człowieka, kształtując jego myśl, a kształtując myśl, kształtując życie, kształtując słowa, a kształtując słowa, kształtując zachowania, a więc wpływając i na duszę, zaś na końcu ze wszystkiego na sądzie Bożym (czy nawet już tym na Ziemi/ludzkim/prawnym) będziemy rozliczani. Forma z kolei nie oddziałuje na nas - chyba że ktoś da strasznie ostre końcówki okładki, to wtedy, hehe. I po tym rozpoznaniu (ja już nie chcę wspominać, że, owszem, język, czyli litery i słowa i zdjęcia (,, mówienie obrazem '') są również formą, ale to tylko takie uszczegółowienie, a podkreślam bezpośrednie skutki, jakie wywołują dane zwroty retoryczne, co wchodzi zatem w sferę duszy i umysłu) możemy odpowiedzieć, co należy z takimi ,, dziełami '' czynić. Oczywiście spalić. Apologetyka nie jest bowiem narzędziem, które daje profesorom i wybitnym retorom taką moc, że oni tylko będą logicznie argumentowali przeciwko treści danej książki i ,, prawda zwycięża ''. Nie dostrzegają bowiem, że niektórzy nie chcą już słuchać choćby i logicznych i prawdziwych słów, gdy skłonili już swą wolę do przesłania do złej książki. Po prostu - niektórzy są tak leniwi, że nie chcą poznać, prawdy, bo tak im wygodnie i dlatego wolą czytać sobie te sympatyczne, erotyczne i pogańskie książki, bo przedstawiają ich życie, zasady, nie-zasady, według których postępują (trudno bowiem czasem uznać za zasadę wszędobylską wolność, wszechtolerancję i innego typu rzeczy). I teraz posłużę się, nie tylko do tradycyjnego, retorycznego, a więc wzmacniającego wypowiedź odwołania się do symboliki, do sceny z początku świata, opisanej w Księdze Rodzaju. Mianowicie- wąż kuszący ludzi, aby poznali prawdę... I poznali - ,, i pomarli '' - sprowadzili śmierć na Ziemię. Jakże ważne jest poznanie, proces poznania. Ono odkrywa karty naszego życia i je przemienia. Jest jednak właśnie i wielkim zagrożeniem, jakżeż aromatyczną i kuszącą propozycją. Nie twierdzę powyższymi słowy, że apologetyka nie jest nam potrzebna i że nie ma sensu wchodzenia w dyskusję - oczywiście, że jest sens, gdy jest rzecz jasna wola drugiej strony do poznania prawdy, a prawdziwe poznanie prawdy, komplementarne, opiera się również na zmianie życia pod wpływem, dopasowując je do prawdy, do realnej rzeczywistości. I mógłbym tutaj się rozpisać na temat tego, kiedy używać apologetyki, a kiedy nie i napisać również o propagandzie dobrym tego słowa znaczeniu (tak, propaganda dzieli się na złą i dobrą). Natomiast nie zauważamy, że czytanie danych treści może spowodować przywoływanie demonów, sił duchowych, jeśli mamy zbyt słabą wolę i będziemy w głowie rozmyślali o nieodpowiednich rzeczach. Nie łudźmy się - diabeł jest inteligentniejszy od nas i nie pomoże na to żaden, choćby i najbardziej wykształcony i utytułowany człowiek na świecie, a nawet wszystkie umysły razem wzięte (w tym drugim przypadku wystarczy bardzo prosta rzecz - skłócić szanowne gremium poszukujące prawdy). Podam bardziej ewidentny przykład: książki erotyczne. Wpływają nie tylko na myśl, ale i wzmacniają w skażonej grzechem ludzkiej naturze pożądliwość i pobudzają wyobraźnię. Pamiętam taką, co zawsze, jak wychodziłem z zajęć w liceum, na wystawie księgarskiej leżała ,, Kamasutra '' (czyli techniki seksu optymalizujące przyjemność z tego aktu, oczywiście zgodnie ze wschodnimi wskazówkami). A Chrystus Pan rzekł: ,, Słyszeliście, iż powiedziano starym: Nie będziesz cudzołożył. A Ja powiadam wam, iż wszelki, który patrzy na niewiastę, aby jéj pożądał, już ją zcudzołożył w sercu swojem. Jeźli tedy prawe oko twoje gorszy cię, wyrwij je, a zarzuć od siebie; albowiem pożyteczniéj jest tobie, aby zginął jeden z członków twoich, niźliby miało być wrzucone wszystko ciało twoje do piekła. A jeźli cię prawa ręka twoja gorszy, odetnij ją i zarzuć od siebie; albowiem pożyteczniéj jest tobie, aby zginął jeden z członków twoich, niźliby miało iść wszystko ciało twoje do piekła. A powiedziano: Ktokolwiek opuści żonę swoję, niech jéj da list rozwodny. A Ja wam powiadam, iż wszelki, który opuści żonę swoje, wyjąwszy przyczynę porubstwa, czyni, że cudzołoży, i ktoby opuszczoną pojął, cudzołoży '' (Biblia Wujka, AD 1923). Tak bardzo przestrzega przed tym nasz Zbawiciel! Słowo ma bowiem niezwykłą moc. Potrafi pocieszyć, potrafi zranić, potrafi rzeknąć miłość, potrafi zabić. Co do zaś formy - nigdy nie wiesz, czy dana książka nie była energetyzowana. Egzorcyści znają przypadki, gdy niektórych książek nie dało się nawet spalić. Nie pamiętam niestety, co wówczas czyniono - może solą egzorcyzmowaną sypano? Na pewno w takich ekstremalnych przypadkach warto zapytać egzorcystów. Dlatego warto nie tylko dyskutować z treścią ideologij danych książek, ale i po prostu uniemożliwiać do nich dostęp, najlepiej spaliwszy.
A co w przypadku książek, które mają i złe i dobre elementy? To już zależy od przypadku, acz generalnie też należy je wyeliminować. Można na przykład zapisać tylko cenne informacje z tej pozycji i dać w jakiś osobny format. Co innego na przykład z dziełami starożytnych, gdzie mogli popełnić jakieś małe błędy, na przykład spowodowane nie znajomością Objawienia zawartego w Starym i Nowym Testamencie, ale generalnie należy tak wybitne nieraz dzieła zostawiać, jedynie uzupełniać o mądre, wyjaśniające problem komentarze.


Podpis do zdjęcia: Zdjęcie symboliczne (to nie ten kościół, przy którym spalono książki)
Tagi:
Different Themes
Informacje o autorze postu:

Więcej informacji wkrótce...

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
/// łucznik Izydor - redaktor naczelny Isidorium:

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
/// Maciej Maleszyk, szef Krucjaty Młodych:

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
/// Halina Łabądź - redaktor Isidorium:

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
/// Valdis Grinsteins - Wenezuelczyk hiszpańsko-łotewskiego pochodzenia, członek międzynarodowego Stowarzyszenia Tradition, Family and Property (Tradycji, Rodziny i Własności), doradca Instytutu imienia Księdza Piotra Skargi z ramienia TFP i redaktor Polonia Christiana i PCh24.pl:

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
/// Krystian Kratiuk - redaktor naczelny PCh24.pl, redaktor Polonia Christiana i PChTV:

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
/// Arkadiusz Stelmach - wiceprezes Instytutu imienia Księdza Piotra Skargi:

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
/// Marek Garncarczyk - rzecznik prasowy MPK

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Jan Doerre - drużynowy, członek Rady Naczelnej Harcerstwa Rzeczypospolitej Polskiej, syn byłego redaktora naczelnego portalu PCh24.pl, historyka, pana Piotra Doerre

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
/// Jędrzej Stępkowski - członek Instytutu imienia Księdza Piotra Skargi

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
/// Michał Wawer - skarbnik Ruchu Narodowego, członek zarządu głównego RN

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
/// Krzysztof Monticelli - zaangażowany w działalność Ligi Polskich Rodzin i Ruchu Narodowego, pasjonat historii i sztuki

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
/// Włodzimierz Skalik - prezes Aeroklubu Polskiego, mistrz świata w lataniu precyzyjnym, były radny sejmiku śląskiego. Obecnie kieruje ruchem społecznym ,, Pobudka '' założonym przez Grzegorza Brauna.

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
/// Dariusz Strzelczyk - szef koła Ruchu Narodowego w Austrii

Współpracujemy

Współpracujemy
Wspólnota Dzieci Bożych