Jesteśmy powołani do walki. Czy to jako po prostu ludzie, którzy muszą przejść przez życie, czy to jako Katolicy, którzy na Ziemi są częścią Kościoła Wojującego, a nie jeszcze Triumfującego. Aby jednak walka była skuteczna, nie tylko samemu trzeba być mistrzem we władaniu bronią, nie tylko nawet być zjednoczonym, atoli być zjednoczonym z innymi w sposób skoordynowany. I nieść zawsze i wszędzie sztandar Zwycięskiego Króla, Jezusa Chrystusa.
Koordynacja to spory problem u Katolików, nie wspominając także samej jedności. Zwalczamy się zamiast łączyć. Nie potrafimy nawet współpracować w określonych punktach, jeżeli nie zgadzamy się co do ogółu. Oczywiście, ktoś może uznać, że występowanie u boku drugiego może go skompromitować. Są oczywiście ludzie, którzy przekroczyli pewne fundamentalne granice, w sensie naruszyli pewne fundamenty. I z takimi współpracować nie należy. Jest jednak tyle spraw, które nas łączy. Poza tym, na naszym rozbiciu korzysta przede wszystkim książę ciemności i wrogowie Kościoła Świętego i ludzkich dusz.

Koordynacja jest działaniem na różnych frontach. Polega na walce o dobro, prawdę i piękno w każdej dziedzinie życia ludzkiego. Mamy front duchowy, mamy front społeczny, mamy front polityczny, gospodarczy, patriotyczny, narodowy, prawny, filozoficzny, historyczny i tak dalej. Każdy niech walczy na swoim froncie, lecz niech nie zapomina pomagać bliźnim na innych frontach. Te zaś działania każdego w swojej działce wymagają takiej koordynacji, aby nie były ze sobą sprzeczne i razem mogły budować piękny, różnobarwny obraz, obraz zjednoczonego Królestwa dzieci Maryi.
Właściwa koordynacja wymaga działania w myśl słów ,, Strzeżonego Pan Bóg strzeże ''. Chodzi tu o rozwagę, chodzi tu o roztropność, chodzi tu w końcu o ułatwienie zadania samemu Bogu. Nie po to mamy tak czynić, aby ograniczyć swobodę działania naszemu Zbawicielowi, ale właśnie po to, aby nie zmarnować jego łaski. Łaska bowiem wyraża się też w naszych talentach, które mamy wykorzystywać zgodnie z Boskim planem i zgodnie z naszą ludzką, stworzoną przez Boga naturą.
Koordynacja w końcu jest zorganizowaniem sił społecznych czy także sił innego rodzaju. Jesteśmy sobie nawzajem potrzebni, mamy również obowiązek wypełniania duchem Księcia Pokoju. Ta jedność jest głęboce personalistyczna, ta relacja winna być zażyłą. Jeśli zaś zażyłość nie jest aż tak możliwa, wówczas myślmy po prostu o czynieniu dobrze i trosce o innych. To są podstawowe obowiązki każdego chrześcijanina.
Koordynacja wreszcie wymaga dyscypliny. Zważania na możliwości innych. Zważania jednak i na przeszkody, które mamy do pokonania, a których sami nie pokonamy. Świat idzie do przodu, nasi wrogowie oddani zaś temu światu (nie samemu światu, ale temu światu, bowiem ten świat jest diabelską jego wizją, zniekształcającą Boski plan istnienia samego świata), dlatego też i my mamy być na tyle roztropni, aby korzystać ze środków, jakie przynosi ludzki geniusz. Geniusz, który oczywiście ma oddawać chwałę Bogu, nie zaś doprowadzić się do samouwielbienia. A my, Katolicy mamy właśnie takie zadanie, aby ukazać braterską jedność i używanie życia w świetle Boga, Jezusa Chrystusa, Najdoskonalszego Człowieka - ,, Słowo, które stało się Ciałem i mieszkało między nami ''.
A przy okazji dzielę się jeszcze radosną nowiną. Niedawno portal stopaborcji.pl skorzystał z naszych zdjęć. A zatem Isidorium ukazało się w kolejnych mediach. Deo gratias! Tu link:
https://stopaborcji.pl/rozaniec-narusza-uczucia-ateistow-raport-z-rozanca-w-krakowie/
PS: I jak zwykle, ad vocem tematu koordynacji, zachęcam do głosowania na Ruch Narodowy w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Przypominam tę sprawę kolejny raz, nie ze względu na jakąś nachalność, lecz ze względu właśnie na zwycięstwo ludzi prawych, wypełniających Bożą sprawę. Sprawę, która pomoże w budowaniu na nowo chrześcijańskiego oblicza naszego kraju. Budowaniu prawa miłosiernego i sprawiedliwego, opierającego się na Królowaniu Chrystusa, czyli Boskiej pomocy i prawdziwie ludzkich prawach.