Każdy ma określone poglądy. Również dziennikarze. To tajemnica Poliszynela. Aczkolwiek zawsze uważałem, że Isidorium to nie tylko portal dziennikarski (a bardziej nawet publicystyczny), lecz i pewnego rodzaju ruch społeczny.
Nie tylko jednak ruch społeczny. Isidorium to pewna armia, okręt, jeden z ziemskich sztabów Królestwa Niebieskiego. Oczywiście, małych i niedoskonałych sztabów. Niemniej, nie możemy zapominać, że nie wolno nam nie walczyć. Jesteśmy częścią Kościoła Wojującego. Mamy dbać również o szeroko rozumiane dobro wspólne. Isidorium to także pewne centrum, wykorzystujące środki dyplomatyczne. To projekt kulturalny. Isidorium to projekt uniwersalny, ale i służący konkretnym wodzom. Wodzom, którzy otrzymali najwięcej łaski Bożej do mądrego prowadzenia Narodu Polskiego i nie tylko. A jak to w każdej armii, tak i u nas trzeba, aby opowiedzieć się po określonej stronie. Zachowując bowiem neutralność, stalibyśmy się bierni, jak większość Narodu dzisiaj.
Popierając zaś jego kandydaturę publicznie, na moim własnym portalu (rzecz jasna danym z Bożej łaski, gdyż wszystko jest łaską), poniekąd nakreślam profil polityczny (w tej konkretnej sprawie) całego Isidorium. Niemniej, gdyby ktoś się z moim wyborem nie zgadzał, to jeśli uzasadni to w sposób merytoryczny (podkreślam - merytoryczny, a nie na zasadzie ,, nie bo nie '' albo ,, bo on coś tam zrobił, bo tak słyszałam '' albo ,, bo nie jest przystojny ''... Hehe, nie no, z tym ostatnim to już żartuję.), wówczas niech śmiało pisze. Jesteśmy niezależni od ludzi, a zależni od Pana Jezusa Chrystusa Króla Polski i Bogurodzicy Dziewicy Maryi Królowej Polski. Oczywiście, też jesteśmy grzeszni i omylni. Ważne jednak, że potrafimy się do tego przyznać i powiedzieć jasno, po której stronie stajemy.
Hehe, znowu miałem o czymś innym napisać. Kilka spraw ciągle czeka. Cóż, na pewno w tym tygodniu sprawy wyjawię, które po myśli mi chodzą.