Wedle pierwszej, możemy traktować Ukrainę jako państwo
buforowe między Rzeczpospolitą a Rosją, czyli zabezpieczające większą część naszych granic.
buforowe między Rzeczpospolitą a Rosją, czyli zabezpieczające większą część naszych granic.
Wedle drugiej, zawiązalibyśmy ścisły sojusz polsko-ukraiński. To jednak wymagałoby od Ukrainy wyrzeknięcia się pseudowartości banderowskich, na której to polityce historycznej buduje się obecnie tożsamość Ukraińców, przeciwstawiających się kulturze polskiej. Również konieczne byłoby przyznanie prawdy o rzezi wołyńskiej. Wiceprezes Prawicy Rzeczypospolitej zaznacza, iż Ukraina musi oprzeć się na wartościach chrześcijańskich, jak i budujących naszą tożsamość narodową. Powyższe decyzje mogłyby przyczynić się do ponownego, historycznego budowania sojuszu polsko-ruskiego (Ruś Kijowska). Skutkiem byłoby również wyzwolenie potencjału zawartego w Europie Środkowo-Wschodniej (autorowi zapewne chodzi nie tylko o obydwa kraje, ale i więcej z tej części kontynentu) mogącego przeciwstawić się zagrożeniom zarówno ze wschodu jak i z zachodu. Inną konsekwencją sojuszu stałby się obopólny rozwój gospodarczy przypominający okres I Rzeczypospolitej.
Marian Piłka doniósł, iż pomimo ogłoszenia przez Sejm uchwały ws. ustanowienia 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP, uchwalił ostatnio ,, deklarację pamięci i solidarności ", która ,, oddaje hołd milionom ofiar poniesionych przez nasze narody w czasie II wojny światowej " oraz potępiła ,, zewnętrznych agresorów, którzy próbowali zniszczyć naszą niepodległość " i uczciła polskie i ukraińskie siły antykomunistyczne. Pamiętajmy wszak, iż mowa tu o banderowskich zbrodniarzach.
Źródło: Warszawska Gazeta
Komentarz: Pośród alternatyw historycznych dla budowania tożsamości Ukrainy (choć niektórzy mówią, iż tożsamość ukraińska nie ma podstaw bytu) można wymienić dwie:
+ Ruś Kijowska
+ I Rzeczpospolita.
Ukraina może być albo sojusznikiem Rzeczypospolitej Polskiej albo wchodzić w skład I Rzeczypospolitej. Albo być dalej państwem buforowym, co jednak nie musiałoby szkodzić, lecz na pewno nie ustabilizowało sytuacji granicznej (niektórzy Ukraińcy domagają się zdobycia ,, Pieremyśla " (Przemyśla)) i zmarnowałoby duże korzyści ze współpracy gospodarczej.