To prawda, że Matka Boża jednoczy przez Różaniec oraz apeluje o pokój i miłość w ludzkich sercach. Ale jest również bronią. I nie walczy z ludźmi, lecz ze złymi duchami, które ludzi opanowują. Tak, bo człowiek jest słaby i na Ziemi uczestniczy w walce duchowej.
Episkopat Polski poprzez swojego rzecznika Księdza Pawła Rytel-Andrianika oświadczył, iż logo Marszu Niepodległości jest nie do przyjęcia, ponieważ pokazuje przemoc. Ma ona się wyrażać w tym, że dłoń na plakacie trzymająca różaniec jest zaciśnięta w pięść. Jak mówi rzecznik, różaniec nigdy nie jest skierowany przeciwko komuś, zawsze chodzi o łączenie się w modlitwie, wypraszanie pokoju i miłość w ludzkich sercach. Podobnie jednak twierdzą i ci, którzy krytykują Episkopat za to, że... doprowadził do tej sytuacji. Według krytyków KEP-u, hierarchowie przymykają oko na rosnącą nietolerancję wśród polskiego społeczeństwa, a nawet że Episkopat Polski boi się atakować Wojowników Maryi Księdza Chmielewskiego, ale nie boi się walczyć ze słabszymi. Prezes Stowarzyszenia Marszu Niepodległości, Robert Bąkiewicz wydał oświadczenie, że ten symbol oznacza, iż Kościół na Ziemi jest Kościołem Walczącym zgodnie z Magisterium i nauczaniem papieży i przywołał na to niemało konkretnych i nie wyciętych, ale obszernych cytatów. Pytanie, jakie się zatem nasuwa - kto jest przeciwnikiem naszej Świętej Matki, Kościoła Katolickiego? Narodowcy, którzy, choć ulegają czasem swoim namiętnościom, poprawiają się jednak z każdym rokiem i równocześnie nie pozwalają na zalewające naszą Ojczyznę bluźnierstwa cywilizacji śmierci? Czy raczej ci, którzy bezczelnie oskarżają Episkopat o znęcanie się nad słabszymi i do tego zwą się Katolikami, chociaż prezentują liberalno-ewangeliczne, czyli fałszywe nauki? Ewangelia bowiem nie jest ani liberalna ani lewicowa - Ewangelia jest Chrystusowa, bo nie jest wedle woli, upodobań i przyzwyczajeń człowieka, ale według woli Dobrego Ojca.
Jeszcze jedno pytanie - czemu patrzymy na narodowców jak na ,,łyse pały'' i niebezpiecznych dzikusów, którzy tylko czekają, aż posiekają jakiegoś Ukraińca lub innego obcokrajowca? Nie ulegajmy stereotypom, nie dajmy się urabiać mediom, które pokazują pojedyncze przypadki na tle tysięcy szlachetnych serc, choć niedoskonałych. Skoro zaś niedoskonałych, to gdzie są Katolicy, duchowni i świeccy? Kto łowi te perły dla Chrystusa, by poprowadzić wierne, polskie rycerstwo na drogę Zbawienia i na pola pracy dla chwały Kościoła?
Źródło: Deon, marszniepodleglosci.pl
Kto jest wrogiem Kościoła? Narodowcy czy krytycy Episkopatu? - łucznik Izydor
Pozostałe wpisy:
- Synod Amazonii... w Watykanie, Katolicy w Polsce na froncie i generał Franco - wywiad z Łukaszem Karpielem
- Całkowite ocalenie, cnoty i zwyczajna, a nie nadzwyczajna forma - wywiad z Księdzem Markiem Bąkiem
- Pokuta i pomoc rodzinom - środki na drodze do Intronizacji - wywiad z Księdzem Łukaszem Kadzińskim