.png)
By 
lipca 30, 2019
Wysiadłem ostatnio na przystanku w Rymanowie czekając na autobus do pobliskiej miejscowości. Chciałem kupić sobie skarpetki do stroju galowego, bo nie zdążyłem wyprać w domu. Szukam wzrokiem sklepu, do którego mógłbym się udać, a jak to rymanowski rynek, było ich pełno. Myślałem, że przejdę na drugą stronę bardziej ruchliwej drogi, bo kiedyś był tam, pewnie i dalej jest, sklep z odzieżą. Dźwigając bagaże nie miałem jednak sił i postanowiłem zobaczyć sobie też inne sklepy z tej branży, które były bliżej. Idę w końcu do jednego, a tam 3 wejścia i nie wiem, przez które drzwi wejść, choć wszędzie ciuchy. W końcu wszedłem do środkowego. Witam się ze sprzedawczynią, pytam, czy miałaby skarpetki czarne, męskie. A niewiasta pyta:
- Rozmiar 41, 42?
Ja zdumiony i w szoku. Pytam:
- A skąd Pani wie?
- Patrzę po figurze. Trochę pracuję w branży handlowej - wyjaśnia.
Wybrałem, które chciałem, wystawia rachunek, płacę i mówię:
- Wie Pani co, gdybym miał więcej czasu, to normalnie zrobiłbym reportaż o tym fenomenalnym zjawisku, bo pracuję w mediach.
- E, nie, są ciekawsze, lepsze tematy - mówi nieśmiało sprzedawczyni.
Później się okazało, że moja ciocia również kupuje u niej ubrania, druga ciocia także ją zna. Mówią, że jest bardzo przedsiębiorcza, pracowita, kiedyś sprzedawała tylko jeden produkt, potem się rozwinęła. Niesamowite...
W pewnym, powiedzmy, hotelu klient przysiadywał wieczorami na drugim, dostępnym dla wszystkich balkonie. Normalnie siadał na swoim, ale wieczorami tam. Gospodyni postanowiła, że rozwiąże tę sprawę bezkonfliktowo, nawet mu pomoże! Dodała kilka sof do balkonu tak, że tylko zwinne osoby mogły na niego wejść, gdyż było ich tyle, że nie można było swobodnie przejść i nóg postawić inaczej, jak leżąc albo dając bok. Tym sposobem zaborczy klient trafił na zabawną przeszkodę...
I teraz takie przypomnienie o akcji organizowanej przez Episkopat Polski w sierpniu - jest to w Polsce miesiąc abstynencji, a więc powstrzymanie się od spożycia alkoholu. Wtedy też organizowane będą Wesela Wesel bez Alkoholu. To wspaniałe wydarzenia - oczywiście zależy, gdzie. Organizatorzy, jako ci, którzy propagują tę wspaniałą inicjatywę, powinni pamiętać, aby dbać o godną muzykę, strój i przestrzeganie norm liturgicznych. Nie chcę mówić, dlaczego o tym piszę - powiem tylko tyle, że chodziłem kiedyś na takowe i było przepięknie. Ale w pewnym Roku Pańskim to zepsuli i wtedy pożarłem się publicznie z organizatorami. Mogłem był generalnie napisać nieco łagodniej i lepiej artykuł, ale napisałem w sposób dopuszczalny, co więcej - wszyscy pisali o tym, jak słodko było. Niestety - to nie była prawda. I nie jest ważne, że nawet biskup dał przyzwolenie na to, czego nie powinno być. Albowiem albo postępujemy po katolicku albo jesteśmy poganami.
Nie chcę jednak Państwa przez jeden taki epizod zniechęcić. Proszę po prostu o wcześniejsze zbadanie terenu, wypytanie o te kwestie, które wyżej wymieniłem - jaka będzie muzyka, czy organizatorzy wymagają od wykonawców godnego stroju i czy liturgia będzie godnie sprawowana, bez zbyt radosnych czy eksperymentalnych ekscesów, aby zachować powagę Najświętszej Ofiary naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Pokażmy światu, że można bawić się po katolicku, moralnie i pięknie! Tu link do ogłoszeń o Weselach Wesel: http://weselewesel.lap.pl/aktualnosvci.stowarzyszenie.html
