Przeczytałam niedawno w serwisie internetowym Katolik.pl na forum pomocy katolika zapytanie: ,,Czy jest jakiś zapis prawny mówiący o tym ile można się spóźnić na Mszę Św?(przy czym Msza była napisana z małej litery i pominięte ,,Święta") i dalej autorka tego pytania pisze...,,kiedyś sama sobie ustaliłam taką zasadę, że jak przyjdę do Ewangelii Msza jest ważna..."
Pomyślałam sobie jak musi być niewymownie przykro Chrystusowi, gdy ludzie spóźniają się na Przenajświętszą Ofiarę Eucharystyczną, albo przychodzą w ostatniej chwili. Jaki potworny ból zadają Jezusowi, gdy z taką obojętnością i oziębłością traktują swojego Boga, Wybawcę i Odkupiciela. Przecież Serce Jezusa pęka z żalu. Gdzie tu jest miejsce na współczucie, dziękczynienie i miłość? Za to wszystko co Jezus dla nas uczynił, taka obojętność, oziębłość i znieczulica.
Na samym początku Mszy Św. Jezus modli się w Ogrójcu i Poci się Krwawym Potem...
Jezus do s. Faustyny żali się: ,, Dusze oziębłe najboleśniej ranią Serce Moje. Największej odrazy doznała Dusza Moja w Ogrójcu od duszy oziębłej. One były powodem, iż wypowiedziałem:
- Ojcze, oddal ode Mnie ten kielich, jeżeli jest taka Wola Twoja ''.
A oto przekaz Matki Bożej do mistyczki Catariny Rivas: ,, Dlaczego wy wszyscy musicie przychodzić w ostatnim momencie? Powinniście przychodzić wcześniej, aby móc się pomodlić i prosić Pana, aby zesłał Swojego Ducha Świętego, który może udzielić wam pokoju i oczyścić z ducha świata, waszych kłopotów, problemów i rozproszeń, aby uzdolnić was do przeżywania tego tak świętego momentu. Jednakże, przychodzicie prawie w momencie, gdy celebracja się już zaczyna i uczestniczycie jak w zwykłym wydarzeniu bez żadnego duchowego przygotowania. Dlaczego? To jest największy z Cudów. Przychodzicie przeżywać moment, gdy Najwyższy Bóg udziela swojego największego daru i nie potraficie go docenić."
Catarina została upomniana przez Matkę Bożą, że na Mszę Świętą przyszła w ostatniej chwili i nie miała czasu, żeby się do Niej przygotować.
W kościele trzeba być co najmniej 15 minut przed rozpoczęciem Przenajświętszej Ofiary, żeby mieć czas na przygotowanie się, modlitwę dziękczynną i porozmawianie z Jezusem i Matką Bożą.
Osoby, które z jakichś powodów spóźniły się na Mszę Świętą powinny zostać albo w Kruchcie Kościoła albo stać z tyłu, a nie defilować dumnie przed sam Ołtarz, tupiąc przy tym obcasami, wprowadzając zamęt i rozproszenie. Jest to postawa bardzo egoistyczna i godna nagany spóźnić się na Msze Świętą i jeszcze przeszkadzać innym, którzy się modlą.
Takie osoby zapewne nie wiedzą, czym jest Msza Święta.
Ofiara Mszy Świętej jest największym skarbem, jaki Bóg ofiarował człowiekowi. Jezus Chrystus ofiaruje się za nas Ojcu Niebieskiemu, składa Siebie na Ołtarzu i staje się Ofiarą Przebłagalną za nasze grzechy. Ta Ofiara jest najdoskonalszą, gdyż Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Przenajświętszej składa Siebie w Ofierze, aby zadośćuczynić Bogu Ojcu za nasze grzechy. Ponawia Swoją Ofiarę z Golgoty, stając się Barankiem, Który oddaje Swoje Życie za nas Ojcu Niebieskiemu i w ten sposób gładzi nasze grzechy, aby otworzyć nam bramy Życia Wiecznego. Jezus Chrystus, Ofiara Przebłagalna oddaje się Ojcu Niebieskiemu dla naszego zbawienia.
Św. s. Faustyna w dzienniczku pisze:
,, O jak straszne tajemnice dzieją się w czasie Mszy Św. Wielka tajemnica dokonuje się w czasie Mszy Św. Z jaką pobożnością powinniśmy słuchać i brać udział w Tej Śmierci Jezusa (Dz.914) ''.
Ach, jak Mnie to boli – mówił Jezus do s. Faustyny – że dusze tak mało się łączą ze Mną w Komunii Świętej. Czekam na dusze, a one są dla Mnie obojętne. Kocham je tak czule i szczerze, a one Mi nie dowierzają. Chcę je obsypać Łaskami – one przyjąć ich nie chcą. Obchodzą się ze Mną jak z czymś martwym, a przecież mam serce pełne miłości i miłosierdzia. Abyś poznała choć trochę Mój ból, wyobraź sobie najczulszą matkę, która kocha bardzo swe dzieci, jednak te dzieci gardzą miłością matki; rozważ jej ból, nikt jej nie pocieszy. To słaby obraz i podobieństwo Mojej miłości (Dz. 1447, por. Dz. 1385).
Polecam:
książkę ,,Największy Skarb" Ks. Ludwika Chiavarino, http://www.duchprawdy.com/ msza_swieta_ks_ludwik_ Chiavarino.pdf
Catalina Rivas - Tajemnica Mszy Św.
Modlitewnik ,, Armia Najdroższej Krwi Jezusa Chrystusa ''.
Po skończonej Mszy Świętej nie wychodźmy pospiesznie z kościoła, trwajmy choć 15 minut w dziękczynieniu. W tym czasie można odmówić Koronkę do Bożego Miłosierdzia i odzyskać odpust zupełny, jeśli się spełnia wszystkie potrzebne warunki do otrzymania Go.
Pan Jezus do Cataliny Rivas:
,, Nie wychodź pośpiesznie po zakończeniu Mszy Świętej. Pozostań w Moim towarzystwie i ciesz się nim i pozwól Mi cieszyć się twoim... ''
Mając najświętszy dar Boży w sercu po przyjęciu Komunii Świętej, tak szybko opuszczamy Jezusa na rzecz stworzeń. Ludzie równo z Księdzem pośpiesznie wychodzą, po zakończonej Mszy Świętej, aby potem stać bardzo długo pod kościołem i rozmawiać o błahych rzeczach, śmiać się, żartować i zadawać kolejny ból Jezusowi. Gdyby jeszcze te rozmowy dotyczyły wiary, miłości do Boga i przeżytej Mszy Świętej...
Dusze oziębłe, błagajmy Jezusa o przemianę naszych serc, uświadommy sobie naszą nędzę i prośmy usilnie o to, abyśmy umiały prawdziwie kochać Boga w Trójcy Świętej Jedynego. Bóg pragnie tylko naszej miłości.