,, Muzyka jako narzędzie walki dobra ze złem '' - tak brzmiało hasło VIII już Dnia Otwartego Krucjaty Młodych. Jego prelegenci i uczestnicy spróbowali odpowiedzieć na tak nurtujące każdego Katolika proste pytanie – która muzyka jest dobra, a która zła?
1
grudnia w Pałacu Staszica w Warszawie odbył się VIII już Dzień
Otwarty Krucjaty Młodych (rzec można – młodzieżowa filia
Stowarzyszenia Tradycji, Rodziny i Własności, do którego należy
również Instytut imienia Księdza Piotra Skargi).
Spotkanie
otworzył szef Krucjaty, pan Maciej Maleszyk. Następnie Ksiądz
profesor Tadeusz Guz poprowadził modlitwę na rozpoczęcie.
Następnie
Maciej Maleszyk wyjaśnił, skąd wziął się pomysł na temat
Kongresu. Zauważył, że źli ludzie mają swojego rodzaju antenki,
które ich do siebie wzajemnie przyciągają. Dobrym ludziom nie
przychodzi to z taką łatwością, stąd potrzeba wspólnych spotkań
ludzi dobrej woli. Wskazał, że o muzyce mówił już Artystoteles,
Boecjusz czy Święty Augustyn. Boecjusz definiował ją jako sztukę
dźwięków, harmonię. Wedle rzymskiego filozofa ,, Uszy są
najpewniejszą drogą do duszy ludzkiej. '' Maleszyk pytał dalej:
Dlaczego inne organizacje katolickie nie podejmują tematu muzyki?
Czyżby była obojętna moralnie? Czy sama forma jest już przekazem?
Z tymi ciekawymi wątkami zostawił uczestników Dnia Otwartego,
zarówno prelegentów, jak i słuchaczy.
Głos
został teraz oddany Księdzu profesorowi Tadeuszowi Guzowi.
Stwierdził,
że muzyka jest nieodłącznym elementem bytowania człowieka na
Ziemi. Największy Wirtuoz, nasz Pan stworzył i nawet umiejscowił w
innych punktach mózgu receptory odbierające muzykę, a w innych
przyjmujące słowa.
Tonalność
wyrażać powinna harmonijne usytuowanie wobec przestrzeni świata, w
której funkcjonują konkretne byty. Rytm zaś jest bytem osadzonym w
czasie.
W
dziele muzycznym doświadczamy wyrażenia się człowieka w
odniesieniu do wszystkich najniższych i najwyższych prawd, bowiem
występuje tu afirmacja bądź negacja Uniwersum.
Muzyka
stała się jednym z najbardziej wpływowych narzędzi we
współczesnym świecie.
Pierwszym
punktem rewolucjonistów jest odsunięcie bytowości od Boga. Według
nich, na przykład według Theodora Wiesengrunda Adorna, Stwórca
jest przeszkodą, bowiem duch i logiczność sztuki ukazuje się jako
absurdalny przeciwnik prawdziwego zrozumienia sztuki. W skutkach zaś
wykorzenia się kwestię podmiotowości z muzyki.
Według
muzyki awangardowej nie można nazywać się muzykiem awangardowym,
jeżeli twórca nie wyzbędzie się swojej podmiotowości. Zdaniem
Adorno to przedmiot ma być przed podmiotem, a człowiek wręcz nie
może mieć stanowiska obserwatora, nie mówiąc o twórcy czy
duchowym priorytecie człowieka. Twórca w swojej działalności ma
być zdefiniowany nie przez swoją podmiotowość, ale przez
przedmiot. Podmiot ma być unicestwiany.
To
co postuluje Adorno to samobójstwo – bezśladowe unicestwienie
własnej bytowości poprzez drogę zniewolenia twórcy przez
przedmiot. Później zaś chodzi nawet o unicestwienie przedmiotowości.
– To
jest strategia upadłego anioła, proszę, Drodzy Państwo, nie mieć
do tego żadnych wątpliwości – zaznaczył Ksiądz Guz.
Adorno
twierdził: Im czystszą jest forma, tym brutalniejszym,
straszniejszym, niebezpieczniejszym jest dzieło sztuki – a zatem
forma musi się rozpaść.
Byt,
który pozostaje w jedności z formą jest permanentnym
nieszczęściem. Gdy każde dzieło pozbawimy swojej formy, wówczas
ludzkość zazna szczęścia. Wiąże się to jednak z
unicestwieniem. A nawet martwa materia ma swoją strukturę.
Dysonans
w sztuce jest dopuszczalny, jeżeli nie niszczy harmonii, czyli
jedności, wspólnoty czegoś, co jest różne. Na przykład
połączenie w strojach bieli i czerni jest dobre, gdyż i biel i
czerń są doskonałymi bytami. Adorno jednak definiuje całą
rzeczywistość jako sprzeczność, wszystko ze sobą walczy.
-
Największą i najtragiczniejszą zaś sprzecznością jest diabeł –
podkreśla jednak prelegent.
Według
Adorna można mówić o pięknie, ale tylko jako o brzydocie. Kto zaś
określi, co jest brzydotą?
-
Ostateczna racja brzydoty, którym jest ojciec kłamstwa –
podkreślił Ksiądz profesor.
Wykładowca
zaznaczył, że nikt nie dokonał tak radykalnie ,, odsztukowienia
sztuki '', jak to wyraził w swym zdaniu Adorno: ,, Die Entkunstung
der Kunst '', jak ten, który był Aniołem Światłości, a stał
się księciem ciemności. Adorno podejmuje sztukę jako zasadę
rozpadu.
Dla
rewolucji muzyka nie ma naprawiać świata, ale chodzi o undergang –
o zapaść, o śmierć.
-
Zaś arcymistrzem śmierci jest diabeł dodał - Ksiądz Guz.
Profesor
przywołał słowa Krzysztofa Pendereckiego: ,, Rachunki człowieka
są przeto zasadniczo proste: albo godzi się on na świadomość
własnej słabości i nędzy i towarzyszącą jej pokorę, a wówczas
wolno lecz sukcesywnie rozwija się, a ogród jego królestwa
owocuje, albo odrzuca on brzemię upokarzającej niższości, sięga
po insygnia władzy w kosmosie ogłaszając się panem i rządcą
stworzenia, a wówczas po krótkim czasie zaślepienia własną
złudną wielkością stacza się w przepaść szaleństwa, a żyzne
dotąd pola jego królestwa przemieniają się w pustynie.''

Na
koniec poprowadził Anioł Pański w intencji ludzi sztuki.
Następnie
miała miejsce dyskusja ze słuchaczami. Kapłan odpowiadał na
niezwykle wysoko uargumentowane kwestie i pojawiające się w związku
z tym zapytania.
Jeśli
chodzi o islam, to ponieważ Allah jest zarazem dobry i zły, dobro i
zło się w nim mieści, to również, jak sugerował jeden z
dyskutujących, muzyka arabska musi w sobie mieścić i piękno i
brzydotę, aby być wiernym Koranowi.
Ksiądz
guz podkreślił, że muzyką i architekturą, nawet osobno, można
zabić człowieka. Sztuka awangardowa chce zabić rzeczywistość.
Tylko na podstawie logiki chrześcijańskiej uzyskamy Zbawienie, gdyż
Bóg jest Logosem.
Muzyka,
jako dzieło człowieka, naśladuje rzeczywistość. W pierwszym
rzędzie jest to naśladowanie Boga. A zatem wysokość dźwięków
również ma swoje znaczenie. Nawet szum wiatru może uspokajać albo
niepokoić. Zaś muzykę powinniśmy dostosowywać do Absolutu i
naturalnej struktury człowieka, oczywiście zawartej w Dobru i
Pięknie, którym jest Bóg. Muzyka awangardowa nie chce zaś nas
ostrzec, ale nakazuje się jej poddać – a zatem narusza wolność.
Z tego wynika, że deformuje także nasz stosunek do rzeczywistości
– do Boga i świata stworzonego.
Ksiądz
profesor Tadeusz Guz, co niezwykle ważne, po omówieniu spraw od
strony filozoficznej, postanowił podjąć się próby zrozumienia i
przekazania wiedzy również na temat szczegółowych kwestii
dotyczących muzyki, czyli kwestii technicznych.
[komentarz
redakcji Isidorium: To świetna wiadomość, bowiem praktycznie nie
ma na ten temat publikacji, które omawiałaby poszczególne techniczne uwarunkowania, czyli, na przykład – jaki gatunek
muzyczny jest dobry, a który szkodzi człowiekowi? Jaka muzyka i w
jaki sposób wpływa na ducha, psychikę i ciało? Jaka liczba herców
jest dopuszczalna? I tym podobne].

Jak
zapisał Ferres, policja w jednym z krajów przegoniła uciążliwą
grupę alkoholików nie wykorzystując wcale brutalnej siły, ale
muzykę klasyczną.
Odnosząc
się do wielkiego dzieła chorału gregoriańskiego, zauważył, że
jest on pozbawiony rytmu, a mimo tego tempo, oparte na falach
podobnych oddechowi, jest wspaniałym tworem ludzkiego geniuszu, gdyż
opiera się na głębokim połączeniu naturalności i harmonii.
Emeterio Ferres wskazał także, że definicja tonalności nadal jest dyskutowana
przez ekspertów. Obejmuje bowiem nie tylko, znaną kulturze
europejskiej, tonację durową i molową.
Forma
ma dostosowywać się do celu.
Dotychczasową
wizję muzyki zerwał romantyzm, którego początki sięgają już
końca XVIII wieku. Autor romantyczny chciał się stać centrum
społeczeństwa, wyobrażając sobie wyjątkową pozycję własnej
postaci i sztuki, przez co paradoksalnie doprowadził do własnej
izolacji od społeczności, czując się, i tak też przedstawiając,
niezrozumianym geniuszem.
Według
profesora Plinio Correi de Oliveiry hipnoza rock and rollem sprawiła,
że reakcje pierwotne stały się niekontrolowane i spontaniczne,
poza objęciem rozumu i woli.
Powyższe zdjęcia opublikowane dzięki uprzejmości Krucjaty Młodych. Jeśli jesteś zainteresowany działalnością Krucjaty lub chciałbyś do niej dołączyć, napisz na maila: kontakt@krucjatamlodych.pl
A tu fotorelacja Isidorium:
Zapowiedź: Już wkrótce wywiad z przedstawicielem Krucjaty Młodych, na temat działalności organizacji i sytuacji w Niemczech.