.png)
By 
listopada 26, 2018
Wspólnie z moją małżonką uczestniczyliśmy w Marszu Polaków 11 listopada 2018 roku w Warszawie z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości Polski, w zorganizowanej grupie z Rycerzami Jezusa Chrystusa Króla Polski. Wśród tysięcy Patriotów polskich i biało-czerwonych barw przeżyliśmy wzruszające, piękne i niezapomniane chwile. Ponad osiem godzin stania i marszu w pochodzie wytrwaliśmy w modlitwie różańcowej, pomimo lat, które dźwigamy na swoich barkach. Wszystko zaczęło się od zakłócania i utrudnień dla Marszu Niepodległości zorganizowanego przez Ruch Narodowy pod hasłem " Bóg, Honor, Ojczyzna". Od zakazu marszu Pani H.G. Waltz w Warszawie i Pana Dudkiewicza we Wrocławiu (myślę, że takie działanie mogło być uzgodnione z władzami RP), poprzez przejęcie i zawłaszczenie marszem przez prezydenta RP Andrzeja Dudę i wymuszenie ustępstw na organizatorach marszu, tj. m.in. zastąpienie hasła marszu "Bóg, Honor, Ojczyzna" na hasło "Dla Ciebie Polsko”. Pomimo rządowego hasła marszu głośno wybrzmiewało w marszu wołanie "Bóg, Honor, Ojczyzna". W Warszawie, na placu przed sejmem RP, miała odbyć się Msza Święta, która przewidziana była w programie marszu. Tam poinformowano nas, że Msza nie odbędzie się na skutek interwencji organizacji masońskiej B'nai B'rith, zalegalizowanej w Polsce przez śp. Lecha Kaczyńskiego. Ksiądz Tomasz Jochemczyk z diecezji Albenga-Imperia, który odprawić miał Mszę Świętą, wygłosił w zamian tego kazanie pełne troski i umiłowania do ukochanej Ojczyzny.
W Marszu Niepodległości kroczyli dumnie obok siebie: osoby starsze, młodzi ludzie z dziećmi i rodzinami. Wielu przyjechało z zagranicy, aby uczestniczyć w pochodzie stulecia. Reprezentowali oni różne poglądy, przekonania, wartości. W przeważającej większości obecnych na marszu łączyło ukochanie nade wszystko swojej Ojczyzny, Polski dumnej, niezależnej i wolnej. Pomimo przeszkód, apeli i nawoływania do bojkotu Marsz Niepodległości odbył się i przebiegł w atmosferze dumy i umiłowania wolnej i niezależnej Polski, ze śpiewem pieśni patriotycznych i modlitwą na ustach tysięcy patriotów polskich. Nie miał znaczenia dzień świętowania niepodległości. Historycy sprzeczają się bowiem, czy ustanowienie niepodległości nastąpiło 07.10, 11.11, czy 14.11.1918 roku. Był to bowiem, pomimo zakazów i rzucanych kłód, spontaniczny zryw tysięcy Polaków, których łączy nade wszystko umiłowanie swojego kraju ojczystego. Można głośno powiedzieć: WYGRAŁA POLSKA dumna i niezależna, nieposkromiona przez wroga. Nadszedł czas odrodzenia. Odrodzisz się Polsko w pełni chwały za sprawą Jezusa Chrystusa Króla Polski. Nie złamie polskiego patriotyzmu opluwanie nas przez wrogów Polski, nieprzychylne media w kraju i za granicą, nazywanie nas faszystami, czy rasistami. Pozostaniemy dumnym i niepodległym narodem. Duch narodu odradza się w tak potężnym marszu patriotów. Nie przemogą go siły piekielne. Przypomnieć należy, że obecnie dla nas chrześcijan i narodu polskiego nastały czasy szczególnie trudne i niebezpieczne. Usiłuje się bowiem narzucić nam system wartości sprzeczny z naszą wiarą, ideologię gender. W takiej chwili potrzeba jest pełnego odrodzenia się narodu polskiego w duchu Christianitas, abyśmy mogli skutecznie walczyć z wrogami Polski i narzucanym nam systemem wartości. Do tego niezbędna jest krucjata różańcowa o wolną i niepodległą Polskę, o powstanie z kolan całego narodu, o system wartości dla nas najważniejszy. Niezbędna i wciąż aktualna staje się modlitwa o pełną intronizację Jezusa Chrystusa na Króla Polski i powszechnego wdrażania Jego nauczania w przestrzeni publicznej naszej Ojczyzny. Jesteśmy obecnie owcami porzuconymi przez pasterzy. Niewytłumaczalne jest bowiem dlaczego arcybiskup Nycz - metropolita warszawski - dopuścił do zakazu Mszy Świętej przed sejmem RP w dniu szczególnego dla nas święta narodowego. Nie sposób to wyjaśnić i usprawiedliwić. Kiedy jechaliśmy autokarem z Pomorza do Warszawy i w trakcie marszu wspólnie z rycerzami Chrystusa Króla odprawialiśmy modlitwę różańcową za rychłą intronizację Jezusa Chrystusa na Króla Polski, za kapłanów, aby nie pozostawiali nas na pastwę wilków, aby nasze dążenia wypełniły się i zostały wysłuchane przez Stwórcę. Do tego czynu potrzeba nas - trzy miliony osiemset tysięcy Polaków modlących się w krucjacie różańcowej. Wszyscy modlący staną się rzeszą wiernych odrodzonych w Chrystusie Królu Polski, wiernymi nowej, potężnej monarchii Królestwa Polskiego w Jezusie Chrystusie Królu Polski, której nie pokona najpotężniejszy wróg polskiego narodu, odrodzonego i umocnionego w wierze Chrystianitas. Stańmy razem do walki różańcowej. Króluj nam Jezu Chryste.
Dr Zygmunt Hazuka
