Z każdą chwilą zbliżam się do nieokreślonego mi szczęścia,
by potem wkrótce znaleźć prawdziwe bramy przejścia
z przystani smutku mrocznych dziejów przypominającej nieszczęścia,
zamazujące piękne dzieła wykwintnymi obrazami.
Ta niezmierzona, ale jakże i ograniczona droga ku radości
zasłaniana przez liczne, oszukańcze wzorce o czystości
posyłana na mnogie wypustki ścieżki wolności
niekoniecznie na nich uwolnionej...
Lecz podczas całej tej wędrówki
poprzez przygody i wszelkie doznania
otrzymywane w słowach za pracę uznania
dodające otuchy
wszystko to obdarza nas