Choć to nie zdjęcie ze wspomnianego wydarzenia, niewątpliwie aliści oddaje atmosferę, jaka wytwarzała się zawsze przy serdecznej i błogosławionej obecności babci Leokadii. |
Przypomnijmy sobie fragment z życia świątobliwej osoby, którą niewątpliwie była pani Leokadia Wójcik:
,, Ostatni raz widzieliśmy się na Święta Bożego Narodzenia. Miałem ogromną łaskę przebywać wraz z nią, w tych ostatnich dniach życia i wraz z dwiema innymi osobami, pomagać jej. Rok Pański wcześniej była zupełnie sama i bardzo przez to płakała. Tym razem, na koniec życia, Pan Bóg obdarzył ją szczęściem przebywania, można powiedzieć, w rodzinnym gronie - ze swym rodzonym synem; z samotnym, nawróconym człowiekiem, odseparowanym od żony i cierpiącym z tego powodu, jak i z doszywanym wnuczkiem. ''
Z biografii: https://isidorium.blogspot.com/2017/02/pena-miosci-i-swietosci-mistyczka_19.html
Kochana Leokadio, pamiętaj o modlitwie za nas przed majestatem Prawdziwego Władcy Ziemi, jako i Nieba!