Strony

Z dziennika łucznika: cudzoziemcy a obawy - potwierdziło się; pokój serca, ale nie ,, święty spokój ''

   Stanisław Srokowski w ,, Warszawskiej Gazecie '', która jest ponoć czytana nawet przez kręgi rządowe, w artykule pt. ,, Co zrobimy z Ukraińcami? '' zacytował dyrektora Badań nad Migracjami UW, Pawła Kaczmarczyka, który doniósł: ,, O ile - mówi Kaczmarczyk - w roku 2013 deklaracji wypełnianych przez pracodawców i rejestrowanych w urzędach pracy było 230 tys., to w roku 2016 było ich 1,3 mln, a w ubiegłym roku - 1,8 mln ''.

   Sam publicysta napisał zaś: ,, Ze statystyk wynika, że pracuje już u nas ok. 2 mln cudzoziemców, głównie Ukraińców. A nieoficjalnie mówi się o 3,4, a nawet 5 mln.
   W tym samym tygodniku Łukasz Żygadło przeprowadził wywiad z Księdzem Danielem Wachowiakiem. Powiedział ważna słowa, które kieruję do wielu pobożnych Katolików, jak i zarazem do ,, wielkich '' projektantów niepodległej Rzeczypospolitej: ,, Prawda katolicka niesie ze sobą zawsze brak świętego spokoju na rzecz posiadania pokoju. Tylko ludziom źle się to miesza. Święty spokój jest zupełnie czymś innym niż pokój serca. Ludzie dziś często wolą mieć święty spokój na rzecz niespokojnego serca. ''
   A teraz wróćmy do sprawy z innej strony. Doktor Robert Kościelny w artykule pt. ,, Kłopoty z multikulti '' napisał o badaniach zespołu doktora Roberta Putnama pt. ,, E Pluribus Unum: Diversity and Community in the Twenty-first Century (,, Z wielości jedno: różnorodność i wspólnota w dwudziestym pierwszym wieku ''. Można by długo mówić. Zacytuję jednak jedno kluczowe zdanie: ,, Tylko zintegrowane wewnętrznie wspólnoty mogą bez większych obaw konsolidować się z innymi, otwierać się na doświadczenie ,, innego ''. '' I to jest uczciwe jednoczenie się. Warto jeszcze wspomnieć, że doktor Putnam jest lewakiem. I co teraz? Też jest ksenofobem? Różnica między prawicą a lewicą polega na tym, że my się możemy pozabijać, ale przetrwamy dzięki wspólnym celom. Lewica zaś zeżre się sama z nędzy intelektualnej... Już nie mówiąc o ich wspaniałym, świetlanym pacyfiźmie, którzy co najwyżej rozbroi napastników... ze śmiechu.