Strony

Znałam odpowiedzi, a po tylu latach nie znam - Czytelniczka i łucznik Izydor

Czytelniczka: Jeszcze na koniec powiem Ci o pewnym moim spostrzeżeniu. Gdy byłam w Twoim wieku, miałam odpowiedź na większość pytań. A teraz, na większość pytań nie mam odpowiedzi. Co więc się stało, zapyta kto. Z wiekiem wymagamy dokładniejszych odpowiedzi, a do nich brakuje nam wielu rzeczy.

łucznik Izydor: Aha. Cóż, są przynajmniej dwie możliwości:
1. W wyniku
doświadczenia życiowego, poznaliśmy znacznie większy zakres zagadnień, jednak nie są one pogłębione, nie tylko ze względu na rozległość tematyczną, atoli i ze względu na ciągłe zmiany, w danych kwestiach zachodzące, przez co wiedza być ustabilizowaną nie może.
2. Być może, w wyniku pewnego, zdecydowanego, niektórzy to nazywają idealizmem, młodzieńczego nastawienia, wizji świata, część ujęcia rzeczywistości opiera się na pewnym ,, wygładzaniu ", dostosowywaniu poznania rzeczywistości, poprzez życzliwe do obranej opcji życiowej interpretacje otaczającego nas świata. Rzecz ta wiąże się również, jako ciągle w tym samym punkcie drugim, z chęcią osiągnięcia jakichś celów, aby ustabilizować swoje życie materialne i społeczne (pozycja społeczna). Natomiast w późniejszym wieku taka potrzeba już nie występuje, gdyż cele zostały osiągnięte, bądź osiągnięte częściowo, aliści w drugim przypadku (,, częściowo osiągnięte "), następuje pewna dezorientacja, brak przekonania, czy aby podjęte przeze mnie w przeszłości środki były właściwymi (bo w końcu celów nie zrealizowaliśmy zupełnie). Dlatego, w razie występujących wątpliwości, mówiąc w kontekście przypadku zrealizowania wszystkich celów ziemskich, może zajść opcja pierwsza, wspomniana w tym artykule.
Jak widać, obydwie perspektywy mogą się uzupełniać.