Strony

Z dziennika łucznika: paniusie od kawy czy efektywne stewardessy?

   Nie wiem, jak oceniać sprawę strajku nauczycieli. Wiem, że jestem nie tylko przeciw PO czy przeciw PiS, ale przede wszystkim przeciw socjalizmowi prezentowanemu przez obydwie partie. A zatem i przeciw patologicznemu systemowi edukacji. Co zaś proponuje Konfederacja, a co ja zaś dodaję?

   TVN i TVP (choć ich oczywiście nie oglądam, tylko znajome mi osoby oglądają) przebijają się w tworzeniu przekazu opozycyjnego albo prorządowego. I co do samej zasady nie mam nic przeciwko - byleby ktoś nie udawał, że jest obiektywny, tylko wprost mówił, jakie ma poglądy. I wtedy wszystko w porządku (oczywiście przy założeniu, że TVP zostanie stacją przeznaczoną dla informacji rządowych albo zostanie sprywatyzowana, a nie, że będzie nas mamiła etykietką ,, publicznej/misyjnej/społecznej/narodowej ''; tak samo TVN - gdyby wyjaśniła sprawę, czy nie została ta stacja założona z pieniędzy Wojskowych Służb Informacyjnych). Jestem również za całkowitą wolnością mediów, oczywiście przy nieprzekraczaniu prawa naturalnego i państwowego. A kto tam w co wierzy, to może sobie gadać. Najwyżej nadzieje się na ostrze mowy apologetów katolickich, którzy rozbiorą ateistycznego ducha i jego pochodne kulty na czynniki pierwsze, doprowadzając ich własny przekaz do absurdu, jak czynił to pogański, acz wielki filozof Sokrates.
Co natomiast mało kto zauważa? Iż niczego nie rozwiążemy idąc drogą socjalizmu i etatyzmu, dając państwowe pensje, państwowe szkoły, państwowe programy nauczania. A taka idea przyświeca już od XVIII wieku, od założenia Komisji Edukacji Narodowej, która to instytucja jest ,, sztandarem historii '' nauczycielstwa w Polsce. Ciekawe jednak, że gdy ową centralną instytucję wprowadzono, część szlachciców rozpoczęła już wtedy, pierwszy raz w historii naszego kraju tajne komplety znane dopiero z czasów ciemnej okupacji hitlerowskiej. Dzisiaj jednak mało kto myśli, żeby uczyć indywidualnie, poza systemem, ponieważ większości nauczycieli brakuje charyzmy. I na taki zarzut klepią wówczas znaną formułkę, że są ,, uprawnionymi do wykonywania zawodu nauczyciela wykształconymi pedagogami ''.
Nie wspominam już o tym, co powinno być nauczane, w jaki sposób i co przerażającego cały czas implementuje się do umysłów ludzi w placówkach ,, oświaty ''.
   Trafiając w sedno, jak mówi dewiza naszego portalu - nauczyciele powinni być rozliczani z efektywności. Podam przykład. Jest nauczycielka, która bardzo się starała. Miała świetne wyniki uczniów, było wielu olimpijczyków i finalistów. Prowadziła dodatkowe zajęcia. Niestety, karta nauczyciela, o którą walczyła ,, Solidarność '', zawiera idiotyczny przepis (mający oczywiście socjalistycznie chronić osoby starsze przed wyrzucaniem z pracy - a przecież równocześnie pozbawia się pracy ich dzieci czy wnuków), że nauczyciele z dłuższym stażem muszą być chronieni. I z tak bogatym doświadczeniem należało zesłać ją w najodpowiedniejsze miejsce - do miejsca wylotów, czyli świetlicy... Wtrącając - tak właśnie działa socjalizm - chcesz pomóc chorym dzieciom i matkom, a w końcu to wszystko jest plugawione nieszlachetnym duchem i wykorzystaniem sytuacji, byleby tylko mieć posadkę z państwowej kiesy. Podobnie uniwersytety - tworzy się bezsensowne przedmioty dla studentów, mówiąc ,, musicie być przygotowani do zawodu na różnych płaszczyznach '', a tak naprawdę zajęcia są jakąś nieprzydatną komedią, jakby wykładowcy nie chcieli niczego nauczyć, a jedynym celem było zapewnienie dodatkowych etatów na uczelni. I dlatego właśnie prawie wszystko powinno być prywatne, bowiem tylko wtedy utrzymujemy szlachetnego ducha, gdy sami musimy go sobie wyrabiać doświadczając różnych trudów, a nie kradnąc pieniądze wszystkich podatników.
   Dlatego właśnie nauczyciele powinni być rozliczani z efektywności - wszystko zależnie od wyników egzaminów, przynajmniej na początku. W przyszłości bowiem każda szkoła powinna mieć własny system i sposób edukacji, uniezależniony od państwa, byleby nie łamał polskiego prawa, mającego być opartym na Świętej Apostolskiej Wierze Katolickiej i prawie naturalnym. Tu tylko pozostaje pytanie - czy mogą powstawać szkoły, nauczające zasad przeciwnych do wiary katolickiej? Wydaje mi się, że nie możemy iść do aż tak daleko posuniętych granic wolności - byłoby to bowiem propagowanie stylu życia sprzecznego nie tylko z osobistą wiarą człowieka, ale i wychowywaniem poddanych Królestwa Polskiego przeciwko niemu samemu, przeciwko zasadom i prawu, na których oparłoby w przyszłości swe sprawiedliwe rządy. Oczywiście, czyńmy wszystko już teraz, aby przybliżyło się do nas Szczęście, mogące bytować tylko w oparciu o Prawdę, którą jedynie jest Pan Jezus Chrystus Król Polski i świata całego.
   Odpowiadając jeszcze na ostatnie pytanie - co proponuje Konfederacja Korwin Braun Liroy Narodowcy? Zamiast podwyżki płac o 1000 złotych, obniżkę podatków o 1000 złotych. Proste? Proste.