Strony

,, Ma Czystości upragniona dla świata... '' - wiersz XXIV - Norbert Polak

O, Czystości niepojęta
Jezu Królu serc co pęta
ich powzięły i związały
brudem złości swej demony...
Tęskno mi do Ciebie Panie,
Tyś uczynił mnie wybranym
do przyjęcia Twojej łaski,
tej czystości
co zezwala być w Boskości
Twojej chwały, wiecznej chwały,
pośród smogów tego świata
co jak Kraków swym oplata
mgłą zaniedbania...
Gorszą jednak,
duchowego świata.

O, Czystości
mało powiem,
cóż tu mogę wysnuć bowiem
jeślim nie jest z chmury owej
pyłu wszego się płonącej
żądzy i grzechu ludzkiego...

Ciemność, nędza i głupota,
to kultury są przyczyny
negowania i stawiania
siebie - ego
nad szlachetne czyny.

Później leci tu w powietrzu
prostytutka z jakąś cechą
i organy upuklone -
- barbarossos i zboczeńcy -
- dwoma słowy.

Wprowadzajta tłumaczenia,
że to niby zwykłe słowa
że to niby rzecz postępu
że my przecie z emocjami
ludzie

O Jasności
mało powiem
cóż tu mogę wysnuć bowiem
jeślim nie jest z chmury owej
pyłu wszego się płonącej
żądzy i grzechu ludzkiego...

Wszystko widzę w Twoim świetle,
drzewa, kwiaty, morze wielkie,
gwiazdy, słońce, kształty ziemskie.
A natchnąłeś nawet
Swego życia darem
Najwspanialszy, Wszechmogący,
Stwórco nasz i Panie,
na Niebie się wznoszące
i pokój zwiastujące
anioły Święte
a człowieka - przyodziałeś we wysokie szaty
niewinności, co niestety
splamił na nieszczęście -
- jak i czyni teraz
wobec siebie i bliźniego

O Wolności
mało powiem
cóż tu mogę wysnuć bowiem
jeślim nie jest z chmury owej
pyłu wszego się płonącej
żądzy i grzechu ludzkiego...

Wzorem Tyśże nam o Matko,
posłuszeństwa i dziewictwa
świata jesteś dróg latarnią,
po których stos niewolnictwa
podpiera się i wciąż powstaje
Twoją przebłogosławioną ręką.

Ja nie mówię
żem nie grzeszny
jednak ten się poczuć wolnym może
kto powraca
po upadku
w Bogu daną prawdy morze