Strony

Manifestacja studentów Uniwersytetu Warszawskiego w obronie życia i komentarz - redakcja Isidorium i Martin S. Brandt

 
   Na jednym z portali społecznościowych Martin S. Brandt, członek Krucjaty Młodych, opublikował krótką relację z pikiety w obronie życia dzieci nienarodzonych przed wrotami zorganizowaną przez studentów przed wrotami Uniwersytetu Warszawskiego. Wydarzenie miało miejsce w poniedziałek (26 marca AD 2018).

   Pod opisanym wydarzeniem wywiązała się duża dyskusja pomiędzy zwolennikami tak zwanej, gdyż eufemistycznie zwaną, ,, aborcji '', a obrońcami życia ludzkiego. Redaktor portalu Isidorium, Norbert Polak również wniósł komentarz do sprawy. Co ciekawe, jak dotąd nikt nie odpowiedział na jego argumentację:

,, Zwolennicy tzw. ,, aborcji '' twierdzą, że zarodek to nie człowiek. Zatem oni sami też nie są ludźmi, bowiem to, że składają się z wielu takich komórek, nie może świadczyć jeszcze o tym, że są ludźmi. Co zatem decyduje o tym, że człowiek staje się człowiekiem? Określona liczba komórek i rozwiniętych narządów? Wówczas mogą wszak powiedzieć, że to jeszcze zwierzę, a nie człowiek, bowiem nie ma rozwiniętej świadomości. To kiedy rodzi się świadomość? W określonym miesiącu od poczęcia? Przy narodzinach i przyjściu na świat? Przy maturze? Każdy powie inaczej. Oprzyjmy się zatem na faktach, a nie ocenianiu, czy według mojej opinii człowiek osiąga świadomość w danym miesiącu życia w łonie jego matki czy w wieku lat 30. A faktem jest, że składamy się z wielu komórek i od którejś zacząć się musiało i byliśmy tego świadomi, gdyż świadomie ktoś z kimś współżył. Osoba podejmująca stosunek płciowy wiedziała, jaka będzie konsekwencja swego czynu. Czynił to jednak z miłości do drugiej osoby. Jak zatem usuwać z życia kogoś, kto jest owocem owej miłości lub nie dopuszczać do podzielenia się tą miłością z kolejną osobą, która jest właśnie wielkim owocem tejże miłości? Chyba, że to nie była prawdziwa miłość, tylko zachowywanie się jak nasączone zmysłami zwierzę... A zatem, tacy ludzie, którzy ze sobą współżyli, nie powinni być ludźmi, ponieważ wykazują cechy charakterystyczne dla zwierząt. Bogu dzięki, nawet wówczas tak nie jest, bowiem człowiek pozostaje człowiekiem, zgodnie z pierwszorzędną rolą Stwórcy wszechrzeczy, konkretnym i absolutnym, który jest dobrem, prawdą i pięknem i który daje człowiekowi duszę. Kościół Katolicki uczy zaś, jak dusza z ciałem mają współpracować, aby osiągnąć szczęście w Niebie i na Ziemi. ''

   Redakcja Isidorium gratuluje odwagi studentom stolicy naszego kraju! Jeżeli tak postępuje stolica, to mamy o wiele większe szanse na zwycięstwo w ratowaniu naszych najmniejszych i niewinnych braci.