Strony

Strumień Światła Boskości - Księga I - III temat - O służących duszy i o uderzeniu Miłości - G.Z. ze Wspólnoty Dzieci Bożych


3. O SŁUŻĄCYCH DUSZY I O UDERZENIU MIŁOŚCI

Wszystkie święte chrześcijańskie cnoty są służącymi duszy. Słodkie brzemię duszy skarży się miłości na swoją biedę:


"Ach, najmilsza dziewico,
oto byłaś długo moją garderobianą,
teraz powiedz mi, dokąd mnie to doprowadzi?
Ścigałaś mnie, pojmałaś i związałaś,
zadałaś mi głębokie rany,
tak iż nigdy już nie wyzdrowieję.
Wiele razy uderzyłaś mnie maczugą,
powiedz mi, czy w ogóle kiedyś od ciebie wyzdrowieję?
Gdybym nie zginęła z twojej ręki,
byłoby lepiej, żebym cię nigdy nie znała".

Miłość:
"Nagliło mnie, abym cię ścigała;
czułam pragnienie, aby cię pojmać,
cieszyłam się, że cię związałam.
Kiedy cię zraniłam, byłaś ze mną zjednoczona.
Kiedy uderzam cię maczugą, dostajesz się w moją moc.
To ja wypędziłam z nieba wszechmogącego Boga,
odebrałam Mu Jego ludzkie życie
i oddałam Go z powrotem w chwale Jego niebieskiemu Ojcu.
Jak możesz się łudzić, marny robaku, że ode mnie wyzdrowiejesz?".

Dusza:
"Powiedz, moja cesarzowo, co to jest:
boję się tego małego, tajemnego lekarstwa,
które Bóg mi często dawał,
abym dalej żyła przed Tobą".
Miłość:
"Jeśli nie chce się śmierci pojmanych,
to daje im się wodę i chleb.
To lekarstwo, które Bóg ci często dawał,
jest tylko przedłużeniem ludzkiego życia.
Gdy jednak przyjdzie kiedyś twój dzień wielkanocny
i twoje ciało otrzyma śmiertelny cios,
wówczas całkowicie cię obejmę
i zupełnie cię przeniknę,
ukradnę cię twojemu ciału
i oddam cię twemu Najmilszemu".
Dusza:
"O miłości, ten list napisałam pod dyktando twoich ust.
Teraz daj mi, o pani, swoją pieczęć!".
Miłość:
"Kto kiedykolwiek rozmiłował w sobie Boga,
dobrze wie, skąd może wziąć pieczęć:
leży ona między nami obiema".
Dusza mówi:
"Miłości, zamilcz, nie mów nic więcej!
Najmilsza z wszystkich dziewic, tobie należy się hołd od wszystkich stworzeń i ode mnie.
Powiedz mojemu Miłemu, że Jego posłanie jest gotowe,
chora z miłości oczekuję Go przez cały czas".
Jeżeli ten list jest za długi, to przyczyna tego jest taka:
byłam na łące i znalazłam tam rozmaite kwiaty.
Oto jest słodkie żałosne narzekanie:
kto umiera z miłości,
tego należy pogrzebać w Bogu.


II część wstępu i I temat: