Dlaczego w krakowskim tramwaju nr 8 prawie zawsze albo zawsze jest tak mało miejsca?
Czy to dlatego, że tylu ludzi po prostu tam jest, czy są aż tak grubi lub grubo poubierani czy konstrukcja tramwaju jest taka, a może...
I tu mam pewną zabawną teorię - w Borku Fałęckim ponoć znajduje się dużo sklepów (nie wiem, pomimo, iż mieszkam w Krakowie, a lepiej znam się na orientacji i historii pięknego Rymanowa Zdroju - haha) a zauważyłem, że ludzie w tramwaju są obładowani różnymi torbami, siatkami i czymś jeszcze pewnie, więc może ... Jadą z Borku Fałęckiego z kupionym sprzętem w tamtym ponoć zasiedlonym sklepowo rejonie i docierają do centrum miasta na jakiś targ, czy nie do końca legalnie działający bazar* czy do jakiejś ,, szemranej kamienicy "*, gdzie sprzedają te rzeczy albo się wymieniają, kupują nowe majstrowidła (mój neologizm na poczekaniu) i tak znowu obładowani wracają ósemką ... Czyż nie ciekawa teoria? hahahaha
* inspiracja z reportażu Wojciecha Cejrowskiego z polskiego bazaru, gdzie kupił nieunijną żarówkę
,, nieekologiczną "
* i również inspiracja z reportażu szeryfa WC Kwadrans z wyrywaniem zęba i cenami u dentystów oraz legalizmem i jego antonimem
