Strony

Ukraina 0:1 Polska

   Mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz o honor. Ten schemat jest nam doskonale znany. Na wielkich turniejach w ten sposób wyglądały mecze Biało-Czerwonych. Nasz ostatni mecz grupowy znów był o honor. Z małym wyjątkiem do poprzednich lat - to nie my, a nasi rywale o ten honor grali.

   Trzeba im przyznać, że reprezentacja Ukrainy punktów w tym spotkaniu nie zdobyła, ale walczyła. Widać było, że nasi rywale chcą się godnie pożegnać z turniejem. Stworzyli więcej okazji, mieli większe posiadanie piłki. Jednym słowem: byli lepsi.
   Jak my zagraliśmy w tym meczu? Zagraliśmy najsłabszy mecz na tych mistrzostwach, ale wygraliśmy. W ten sposób można poznać klasową drużynę. Nawet jak "nie idzie" to potrafi wygrać.
Zauważyliście zapewne, iż lubię bawić się formą. Każde podsumowanie wygląda inaczej. Dziś podsumujemy mecz graficznie.
Z lewej strony ukazana jest sytuacja z 3 minuty meczu przeciwko Ukrainie. Z prawej wziąłem podobną sytuację z ligowego meczu Ajaxu, gdzie Milik zdobył bramkę. Popatrzmy w lewy górny róg. Na czarno zaznaczone jest "światło bramki"(obszar, gdzie należy strzelić). Widzimy, że ogromną część tego obszaru zajmuje bramkarz Ukrainy. Umiejętnie skrócił kąt, więc strzelenie bramki było niemal niemożliwe. Słyszałem od wielu osób, że mógł podać do Kapustki. Zaznaczyłem to na zielono. Proszę zobaczyć, że tuż przy Miliku był obrońca, dlatego podanie nie było możliwe. Akcja zakończyła się interwencją bramkarza. Z prawej strony widzimy inne ustawienie bramkarza. Nie skrócił kąta, przez co nasz napastnik miał większe szanse by strzelić. Akcja po prawej stronie zakończyła się golem.

 
                                        Nie było spalonego, a Lewandowski nie trafił z 7 metrów.


Akcja z 17 minuty. Na czerwono widzimy Pazdana, który poszedł "na raz". Zouzulia zagrał piłkę Jarmolence. Ten wyszedł sam na sam, ale nie trafił.


   Bramka. U góry widzimy krótkie rozegranie rzutu rożnego Kapustki i Milika. Na środku zaznaczony na czerwono Konoplyanka bez sensu się ustawił. Powinien stać w okolicach zawodnika zaznaczonego na zielono, który został narysowany komputerowo. W rzeczywistości Błaszczykowski miał bardzo dużo miejsca. Efektem tego był jedyny gol w tym meczu.

 SKŁADY:
Polska: Łukasz Fabiański - Thiago Cionek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk - Grzegorz Krychowiak, Tomasz Jodłowiec, Bartosz Kapustka (71. Kamil Grosicki), Piotr Zieliński (46. Jakub Błaszczykowski) - Arkadiusz Milik (90+3. Filip Starzyński), Robert Lewandowski

Ukraina: Andrij Piatow - Artem Fedecki, Jewhen Chaczeridi, Ołeksandr Kuczer, Bohdan Butko - Andrij Jarmolenko, Rusłan Rotan, Ołeksandr Zinczenko (73. Wiktor Kowalenko), Taras Stepanenko, Jewhen Konoplianka - Roman Zozulia (90+2. Anatolij Tymoszczuk)
   
  Już w sobotę o 15:00 w Saint-Etienne zagramy z reprezentacją Szwajcarii. Stawką meczu będzie ćwierćfinał Mistrzostw Europy. Do boju POLACY!